Szłam razem z Jake 'em w stronę hotelu. Ciągle się na niego gapiłam. Po chwili chyba to zauważył a wtedy szybko spuściłam głowę.
-Ładnie się czerwienisz ?- zaśmiał się
-Dziękuje, chyba - strzeliłam całkiem buraka
-Co ty masz w tej torbie, że takie ciężkie ? -zapytał
-No wiesz, strój, kilka ubrań, korki, halówki, trampki, wiesz ogólne takie tam. A co ? - popatrzyłam na niego
-Nie nic ale wiesz, nie wybaczył bym sobie gdyby Nicole szła z tobą i ty byś musiała to nieść. - znów mi puścił oczko.
-Ta ale mieszkam nie daleko więc nie trwało by to długo.
Dalej gadaliśmy o tym i o tamtym.O Nicoli i ogólnie Jake mi o sobie opowiadał. A teraz kolej na mnie.
-Dobra jestem z Polski,mam 17 przyjechałam tu do szkoły piłkarskiej,z pewnością gram w nogę lepiej od ciebie. A tak mieszkam w hotelu razem z moimi przyjaciółkami. Moim ulubionym kolorem jest niebieski i zielony a i lubię naleśniki z nutellą, zwłaszcza te które robi chłopak mojej przyjaciółki - powiedziałam, a co do naleśników to tak Harry robi najlepsze na świecie.
-To wiem już wszystko, prawie wszystko o ślicznej koleżance mojej siostry. - no i mi kopara opadła, ja śliczna ?? Hehh dobra nie komentuje.
Doszliśmy do hotelu, szkoda, że tak szybko.
-To co wejdziesz na górę ? -zapytałam i miałam nadzieję, że się zgodzi
-No pewnie, nie pozwolę ci wnosi tej torby po schodach. - opowiedział
Przecież mam tu windę ale nie chciałam mu mówić. Po jakiś 5 minutach już staliśmy pod drzwiami apartamentu.
-Ale wiesz nie przesrasz się jak wejdziesz. Może tu być dziewięć osób które zachowują się gorzej niż małe dzieci. - zaczęłam szukać karty do pokoju w kieszeniach.
-Dziewięć ?? Mówiłaś, że mieszkasz tylko z przyjaciółkami.
-O słuchałeś mnie. Miło, ale mogą tu być jeszcze chłopcy tych moich przyjaciółek. -znalazłam klucz
-A co do tego czy cię słuchałem, to tak i nie mogłem się napatrzeć w te twoje zielone oczy - kolejny komplement łał jestem w szoku
-Dzięki
Otworzyłam drzwi a Jake wziął moją torbę. Weszłam do przed pokoju i usłyszałam krzyki Nialla i Lou. wiedziałam , że całe 1D tu są Zayn także. Zdjęłam buty, a mój kolega stał jak wryty.
- Żyjesz? Weź chodź chyba mnie teraz nie zostawisz -zrobiłam słodkie oczka
-Nie, spoko.Ściągnę tylko buty -zaśmiał się i zaczął ściągać te swoje trampki
Wziął moja torbę i poszliśmy do kuchni. Na nasz widok wszyscy się uspokoili i wbili w nas wzrok.
-Izaaa !!! -krzyknął Niall i się do mnie od razu przytulił
-Boziiuu !! Gdzie ty byłaś idiotko, my się tu o ciebie martwiliśmy !! -zaczęła krzyczeć Dosia, która była na kolanach Lou. Nic się nie zmieniło, Dosia z Lou.
-Niall idioto puszczaj ! -odepchałam od siebie blondyna i spojrzałam na kolegę z którym przyszłam, był najwyraźniej skołowany.
-Więc tak, po pierwsze witam wszystkich, przepraszam za wszystko po drugie to jest Jake. -przedstawiłam chłopaka
-A ten co mnie przed chwilą nie chciał puścić to Niall, ten co jest marchewki to Luo ta na kolanach Marchewkowego to Dominika,a ta piękność ubrudzona mąką to Sabrina. - przedstawiłam wszystkich
-Część - wydusił z siebie Jake
-Siemka - krzyknęli wszyscy
-A gdzie reszta ?? -zapytałam Sabriny
- W "domu direction" ! - krzyknął Niall
- Ja chyba już pójdę - Jake najwyraźniej się speszył
-Nie no weź zostań, chodź pokaże ci mój pokój - wzięłam go za rękę, nie obyło się bez docinków ze strony przyjaciół Lou jak zwykle "Zakochana para" ale Dosia go uciszyła, a Niall posłał mi tylko dziwna spojrzenie.
Zaprowadziłam Jacka do swojego pokoju.
-Przepraszam ale serio chyba już pójdę. Po za tym masz śliczny pokój. - powiedział chłopak
-Dzięki, jak chcesz. - wyszczerzyłam się
-Ale za nim pójdę dasz mi swój numer ?? - zapytał mnie
-Spoko, sama chciałam o to poprosić. - podałam chłopakowi numer i wyszedł z mojego pokoju a następnie z apartamentu. P kilkunastu sekundach dostałam SMS-a.
"Chciałem ci coś powiedzieć ;*** " od kogo innego jak nie od Jeka. Postanowiłam działać. Odpisałam mu, że ja też i szybko wybiegłam z apartamenty jak poparzona. Moi przyjaciele coś do mnie krzyczeli ale nie zwróciłam uwagi. Szybko zbiegłam po schodach, winda jest dla mnie za wolna. Złapałam chłopka nim jeszcze wyszedł. Natychmiast się odwrócił i spojrzał mi w oczy.
-Tak więc słucham - powiedziałam dalej patrząc mu głęboko w oczy
Nic nie powiedział, dziwne pomyślałam. Dalej się na mnie gapił, nogi normalnie mam jak z waty.
Zaczął się do mnie niebezpiecznie zbliżać, podoba mi się i to bardzo. Nie wiem czy chcę aby mnie teraz pocałował. Miliony myśli na sekundę i tysiąc nie zadanych pytań pojawił się w mojej głowie. Nagle poczułam jego usta na swoich, wszystko to jakby odparowało. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Jake przyciągnął mnie mocniej i zaczęliśmy się całować. Po chwili odsunęliśmy się od siebie i przytuliłam się do jego torsu.
-Wiesz czekałem na to cały dzień - pocałował mnie w głowę
-Szczerze ? Ja też - mocniej go przytuliłam
-Może głupie pytanie, ale chcesz być moją dziewczyną ?
-Zastanowię się - lekko go dźgnęłam w brzuch
- Pewnie, że chcę - uśmiechnęłam się
Mój chłopak, <fajnie to brzmi> wziął mnie za rękę, poczułam motylki w brzuchu.
-To co wracasz na górę ? -zapytałam
-Z tobą wszędzie - pocałował mnie w policzek i poszliśmy do apartamentu
Otworzyłam drzwi i znów dzikie wrzaski moich psychopatów.
-Mogę im powiedzieć, ze jesteśmy parą ? -zapytałam Jeka
-Spoko - załapał mnie mocniej za rękę i weszliśmy do kuchni. Znów wszystkie oczy na nas.
-Hej ! Słuchać mnie tu!! -wydarłam się i nagle spokój
-Jesteśmy z Jake'em parą. Od teraz - zaśmiałam się
-Gratulacje !! -krzyknęła Sabrina
-Będziemy chodzić na podwójne randki - zaśmiał się Lou a Dosia się zgodził
-Życzę szczęścia - uśmiechnął się lekko Niall
-Dzięki - powiedziałam i wzięłam chłopaka do pokoju. Usiedliśmy na łózku a ja wzięłam laptopa do ręki i włączyłam Facebooka.
-Co robisz ? -zapytał Jake
-Zmieniam status, też chcesz ?? - chłopak kiwną głową i podałam mu laptop
Jake skończył i powiedział, że musi już lecieć. No w końcu jest trochę późno. Pożegnaliśmy się namiętnym pocałunkiem. Położyłam się na łóżko i z powrotem wzięłam laptopa. Tym razem weszłam na Twiteera, normalnie szok ! Tydzień temu weszłam i miałam zaledwie 232 obserwujących a teraz 12948.
-Skąd ich tyle ?? -zapytałam sama siebie
Potem zobaczyłam, że całe One Dierction mnie obserwuje i dodali nasze wspólne fotki wiec wszystko jasne.
Dodałam kila tweetów i jeszcze floownęłam kilka osób. Skończyłam była 20 wyłączyłam laptopa i poszłam do kuchni.
-Izaaa !! -krzyknęła Julia
-Łoo. Spokojnie. . Cześć Harry - przytuliłam przyjaciółke a potem loczka
-Siemka piękna - przytulił mnie Lokaty
-Głodna ?? -zapytał mnie Horan
-Jasne - usiadłam przy stole, gdzie siedziała reszta. Tylko Dosia i Lou siedzieli w pokoju. Słychać było tylko śmiech Dominiki, cieszyłam się jej szczęściem. Niall podał mi tosta.
-Dzięki - uśmiechnęłam się
-A teraz opowiadaj. - powiedziała Sabrina
-Ale co ?? - wzięłam gryza tosta
-wszystko - powiedzieli wspólni
-A najlepiej od samego początku - powiedziała Jula
-Okey. - postanowiłam se robić jaja - Więc tak mam na imię Iza mam 17 lat - mówiłam a oni się zaczęli na mnie gapić jak na nienormalną
- Nie o to chodzi - powiedział Harry
-Wiem, chodzi o to co się stało na imprezie ?? -zapytałam
Wszyscy pokiwali głowami.
-Bo chciałam swatać Zayna z Zuzią, powiedziałam o tym pomyśle Liamowi. On się na mnie wydarł potem nie wiem czemu ale jego słowa mnie zabolały. Poszłam na boisko, musiałam sobie wszystko przemyśleć, siedziałam tam nad razem wróciłam do hotelu. Po cichu wzięłam prysznic i poszłam na trening. Potem miałam nocować u Nicol ale postanowiłam wrócić. Więc otóż jestem - jak to mówiłam wszyscy byli we mnie wpatrzeni jak w obrazek
-Możecie się tak nie gapić ? -zapytałam a oni natychmiastowo się "obudzili"
-Woww no nie źle -zaśmiał się Niall
-No. A w ogóle gdzie Zuza? - zoriętowałam się że jej brakuje
-Z Liamem i Zaynem u nas - powiedział Hazzuś
-Spoko.A teraz wy co się działo jak mnie nie było ?
-Chodzę z Sabriną - powiedział Horanek i pocałował moją przyjaciółkę w policzek
-Wiem i gratuluję - uśmiechnęłam się ciepło
Rozmawialiśmy jeszcze chwilę, Niall zjadł chyba z 8 tostów, zjadł by więcej ale Harry mu zabronił. Na co Horan się rozpłakał Sabrina musiała go pocieszać a Jula krzyczała na Harrego czemu zabrania Niallowi jeść. Ja się tylko lałam z nich no serio komicznie to wszystko wyglądało.
-Dobra spokój.- Powiedziała Sabrina
- On zaczął - pokazałam palcem na Harrego
- Ja kończę - zaśmiała się Sabrina
Skończyliśmy tą "zabawę" wszyscy się uspokoili. Ja tam się tylko z nich śmiałam ale też przestałam.
Spojrzałam na telefon a tam 21 postanowiłam, że pójdę już wziąć prysznic i spać bo jutro mecz.
-Ja już idę spać. - powiedziałam wstając
-Co tak szybko ? -zapytał mnie Niall
-Właśnie. Jutro mam mecz jesteście na niego zaproszeni. -uśmiechnęłam się
-W końcu zobaczę jak grasz - powiedział Hazza
Wstałam i poszłam do pokoju. Wziełam moją piżamkę, że jest ciepło wzięłam krótkie spodenki i bluzkę na ramiączkach. Udałam się do łazienki. Jak już brałam prysznic, usłyszałam, że Zuzia wróciła i chyba Liam i Zayn też przyszli. Po chyba jakiejś godzinie wyszłam i poszłam do pokoju.Chciałam się od razu rzucić na łózko i szybko zasnąć ale nie. W moim pokoju siedział......
___________________
Taka moja wena ;DDDD Podoba się wam ?? Dedykacja dla SABRINY WAWRZYNEK <3
6 KOMENTARZY = NOWY ROZDZIAŁ
Mega rozdział .
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
Świetny < 3
OdpowiedzUsuńNiech zgadnę na jej łóżku siedział Zayn ; )
Czekam nn ! ; **
Polecam bloga Marty
http://destiny-melancholia.blogspot.com
Fajny ;)
OdpowiedzUsuńMasz talent ! ;D
Czekam na next'a ;*
Booski ♥
OdpowiedzUsuńSerio, masz prawdziwy talent.!
Nie mogę sie doczekać następnego.! ♥
Boski:)
OdpowiedzUsuńDziękuje za dedykacje <3
Jestem z Horankiem
czekam na kolejny <3
no no dawaj kolejneee ja juz nie wytrzymam z wrażenia
OdpowiedzUsuńEXTRA ROZDZIAŁ
OdpowiedzUsuń