poniedziałek, 31 grudnia 2012

Happy New Year....! ♥



Szczęśliwego nowego roku życzę wszystkim tym, którzy czytają tego bloga...!! Dziękuję za prawie 11 tysięcy wyświetleń i 500 komentarzy..! Jesteście kochane.! Dużo szczęścia, pomarańczy niech wam 1D nago tańczy..!  Kocham was i życzę wszystkiego dobrego..!!

piątek, 28 grudnia 2012

Chapter 33..! "Zabieram moją dziewczynę na spacer."


 Długo już kazałem sobie czekać i jej też ale koniec..! Zacząłem szybko biec w stronę hotelu. Wpadłem do niego jak oszalały i od razu po schodach pobiegłem do jej pokoju. Stanąłem pod drzwiami i wiem, że nie będę się zastanawiać czy wejść czy nie bo to już za długo trwało. Nacisnąłem klamkę i otworzyłem drzwi. Po cichu wszedłem do środka i zacząłem się rozglądać po pokoju, nigdzie jej nie było. Nagle usłyszałem coś na balkonie. "Dobra Malik teraz albo nigdy" powiedziałem sobie i wyszedłem na balkon. Siedziała tam, cała zapłakana, zmarznięta i smutna. Podszedłem do niej i ukląkłem przed nią. Ona na mnie popatrzyła, miała takie czerwone oczy od płaczu. Płakała przeze mnie to boli i to cholernie. Popatrzyłem w jej zielone oczy i momentalnie w moich też się łzy zebrały ale nie teraz czas na płacz, muszę ją przeprosić wszystko wyjaśnić.
-Przepraszam. Tak cholernie mi przykro. - powiedziałem i jedna łza spłynęła mi po policzku ale musiałem kontynuować
-Przepraszam, za wszystko. Proszę nie płacz już to boli. - poprosiłem a ona dalej wpatrywała się we mnie i płakała.
-Kocham cię. Nie wiem jak można tak krzywdzić osobę,którą się kocha.? Trzeba być najgorszym frajerem  na świecie i właśnie nią jestem ale chcę żebyś wiedziała, że zależy mi na tobie jak na nikim innym. Kocham cię.. - powiedziałem i  złapałem ją za rękę. Ona dalej nic nie mówiła.
-Może w tej chwili nie chcesz mnie znać ale wiec, że jesteś dla mnie wszystkim. Nie mogę bez ciebie żyć, bez twojego uśmiechu, twojego zapachu i nawet bez tego, że ciągle mi psujesz fryzurę - uśmiechnąłem się na samą myśl.
-Nawet jeśli mnie wyrzucisz, będę walczył. Zawsze będę cię kochać. Wiem, że już to mówiłem ale nie mogę bez ciebie żyć.....każda komórka mojego ciała cię pragnie, twojego dotyku, uśmiechu i tego żebyś po prostu była. - kontynuowałem
-Proszę powiedz coś. - popatrzyłem w te cudowne oczy w których jestem tak zakochany ale Iza dalej milczała. Spuściłem głowę i już chciałem wstać ale nagle poczułem, że blondynka wstaje. Usiadła na przeciwko mnie i mocno mnie przytuliła. Od razu się podniosłem i wziąłem ją na ręce. Znów czułem, że płakała. Mocno ją do siebie przyciągnąłem nie stawiała oporu.
-Zayn..- powiedziała bardzo cicho. Postawiłem ją na ziemię na przeciwko siebie.
-Kocham cię. - powiedziała a ja od razu przybliżyłem moją twarz do niej i pocałowałem ją. Nareszcie...! Każda komórka w moim ciele się cieszyła, serce waliło jak szalone. Ona od razu odwzajemniła mój pocałunek. Po chwili odsunęliśmy się od siebie.
-Nareszcie. - powiedziała a ja się zaśmiałem i mocno ją do siebie przytuliłem.
-Tak, nie wiesz ile na to czekałem. Kocham cię.- powiedziałem patrząc jej w oczy
-Ja ciebie też. - odpowiedziała i pocałowałem ją w czoło
-No wreszcie..! - krzyknął z dołu Liam i wszyscy nasi przyjaciele zaczęli bić brawo i krzyczeć, że nam gratulują.
-Debile. - uśmiechnęła się Iza a ja odsunąłem się od niej i ukląkłem....no w końcu muszę jej zadać ważne pytanie.
-Izabello Wesley czy uczynisz mi ten zaszczyt i będziesz moją dziewczyną.? - od razu się uśmiechnęła i rzuciła mi na szyję.
-Czyli tak..? - zapytałem dla pewności
-Oczywiście. Kocham cię. - powiedziała i mnie pocałowała. Od razu odwzajemniłem pocałunek jak inaczej.
-Ja ciebie bardziej. - uśmiechnąłem się
-Masz marzenia. - zaśmiała się i usiedliśmy na leżaku.
-Już się spełniły. - powiedziałem i popatrzyłem na nią od razu pokazała te swoje ząbki
Złapałem ją za rękę i od razu po moim ciele przebiegł przyjemny dreszcz, który czuję zawsze gdy ją dotykam.
-Zimno..- powiedziała moja księżniczka patrząc na morze
-Chodź na spacer. - poprosiłem i podałem jej swoją marynarkę.  Bo naprawdę chłodno się zrobiło mimo, że to Hiszpania nie było wcale ciepło ale już późny wieczór więc.
-Z tobą zawsze. - ubrała moją marynarkę i wyszliśmy z pokoju. Na korytarzu stała nasz banda.
-Uu gratulacje.
- Nareszcie.
- I co warto było tyle czekać.? - zaczęli  wszyscy komentować a my się zaśmialiśmy
-Gdzie idziecie.? - zapytała Danielle
-Zabieram moją dziewczynę na spacer. - powiedziałem dumnie. O bosz...jak to super brzmi, moją dziewczynę. Nareszcie mogę o niej tak powiedzieć i to nie w snach tylko w realu.  Oni coś tam jeszcze gadali ale ich nie słuchałem, obiłem moją dziewczynę..ciągle będę tak ją nazywał i skierowaliśmy się w stronę plaży. Szliśmy po ciemnych uliczkach nic nie mówiąc ale to nie była niezręczna cisz, po prostu cieszyliśmy się swoją obecnością.  Chodziliśmy tak jakieś pół godziny ale zorientowałem się że ona jest krótkich spodenkach, ta wiem mam refleks.
-Chodź do hotelu bo zimno ci już. - powiedziałem i złapałem ją za rękę, splotłem nasze palce i weseli kierowaliśmy się w stronę naszego tymczasowego miejsca zamieszkania.
-A gdzie byłaś z Niall'em.? - przerwałem tą boską ciszę ale chciałem się dowiedzieć.
-Na meczu Barcy, wiesz jak było fajnie.! Poznałam wszystkich zawodników, Xavi i reszta dali mi autografy i Niall dał im swój numer i oni zadzwonią i będę mogła z nimi zagrać jak już mi to ściągną - pokazała na stabilizator i dalej cała pod ekscytowana opowiadała o swoich idolach. Ja tak miałem gdy dostałem na święta od mamy portret Boba Marleya. Uwielbiam tego gościa. Ani się spostrzegłem byliśmy już przed hotelem. Szybko weszliśmy i od razu skierowaliśmy się do pokoju mojej dziewczyny....nie znudzi mi się tak jej nazywanie.  Weszliśmy do środka, siedziała tam Danielle w swojej fioletowej piżamie.
-Siemka. - powiedziała Iza
-No hej. Czyli wy na poważnie już razem.? - zapytała
-Tak. - odpowiedziałem dumny
Lokata się uśmiechnęła i poszła do łazienki.
-Zostajesz.?  - zapytała blondynka
-Yy...masz współlokatorkę. - zaśmiałem się
-Nie o tym mówię. Zboczeniec. - uderzyła mnie w ramię.
-Szkoda...- zaśmiałem się
-To jak.? - popatrzyła na mnie słodko
-Pewnie. - powiedziałem i ją pocałowałem. Od razu odwzajemniła pocałunek.
-Słodko ale możecie nie przy mnie.? - Dan wyszła z łazienki, mu się tylko zaczęliśmy śmiać
-Oglądasz coś z nami.? - zapytałem ją
-Spoko. A co.? - popatrzyła pytająco
-Moja dziewczyna coś wybierze. Skarbie na co masz ochotę.? - przytuliłem Izę ona oczywiście się uśmiechnęła.....jak ja kocham tą blondynkę.
-Wyśpiewaj marzenia.? - za proponowała, ja oczywiście się zgodziłem, Danielle też więc Iza włączyła film.
-Głodna jestem. - skomentowała moja dziewczyna
-Ja też. - zgodziła się Dan
-Mój chłopak zamówi pizzę.? - tak słodko to powiedziała, że od razu wziąłem telefon i wybrałem numer do hotelowej restauracji. Zamówiłem dożo jedzenia, a że film się ładował to poszedłem co mojego pokoju przebrać się w coś do spania. Wszedłem do pokoju i od razu Liam się na mnie rzucił.
-No stary, wiedziałem, że tak będzie.! - krzyczał mi do ucha
-Dobra, czekaj bo się przebiorę i wracam do mojej dziewczyny - wyszczerzyłem swoje białe ząbki i szybko poszedłem się przebrać w jakiś dres i wziąłem błyskawiczny prysznic. Szybko się uwinąłem i znów wyszedłem do chłopaków.
-Gratulacje bro..! - krzyknął Louis, który razem z Harrym nie wiedząc czemu siedzieli na moim łóżku.
-Dzięki ale ja spadam.! - powiedziałem i już chciałem wyjść gdy nagle Harry mnie zatrzymał.
-Trzymaj, za wcześnie żebyśmy zostali wujkami. - powiedział i podał mi pudełeczko z.....kondomami.
-Spaja.! - rzuciłem nimi w niego i wyszedłem kierując się do pokoju mojej dziewczyny. Szybko wszedłem do środka.
-Ej zaczęłyście oglądać beze mnie.? - powiedziałem z oburzeniem widząc jak Iza i Dan śmieją się z czegoś.
-Chodź tu kochanie. - spojrzała nam mnie blondynka a ja szybko położyłem się obok niej. Aż do północy oglądaliśmy jakieś seriale i wcinaliśmy popcorn i inne słodycze z hotelowego automatu bo z restauracji nam przywieźli lody i pizzę więc to zjedliśmy szybko.  Te kilka godzin szybko minęło i było bardzo miło.
- Spać mi się chce. - powiedziała Iza, Danielle już spała więc my też postanowiliśmy już się położyć.
-Masz wygodne łóżko. - powiedziałem do mojej księżniczki
-No ba..! - odpowiedziała i się do mnie przytuliła. Leżała tak z głową na mojej klatce piersiowej a ja opowiadałem jaj różne historyjki. Tak słodko się śmiała.
-Dobranoc. Kocham cię. - powiedziała i pocałowała mnie w usta
-Ja ciebie też.- odwzajemniłem pocałunek i po chwilę oboje już spaliśmy. Przytuleni do siebie i już nie jako przyjaciele tylko para.

                                     *****Iza....tydzień później*****
Z Zayn'em układa się cudownie. Każdą chwilę spędzamy razem jest kochany. Nie wiem czemu tak długo nie powiedziałem mu, że go kocham ale co było minęło teraz jest świetnie. Właśnie siedzimy w samolocie i wracamy do Londynu. To był najlepszy tydzień w moim życiu. Siedzę koło mojego chłopaka i już nie mogę się doczekać aż wylądujemy i pójdziemy na spacer po Londynie. Obiecał mi to w pierwszy dzień gdy byliśmy już parą.  Jest taki słodki i kochany...kocham go najbardziej na świecie.
- Ten tydzień będzie zabiegany. - powiedział Harry, który siedział na przeciwko mnie.  I faktycznie taki będzie. Dzisiaj jest 19. Zuzia i Sabrina wyjeżdżają 21 co jest okropne bo zostaję sama. No nie zupełnie bo jest Zayn i chłopaki ale Danielle też wyjeżdża bo dostała propozycję prowadzenia lekcji tańca w szkole w Paryżu. To jej marzenie więc się zgodziła. Cieszę się razem z nią ale jest jeden minus miałyśmy mieszkać razem a teraz w tym ogromnym apartamencie będę sama. No poproszę Zayna żeby został. Dan wyjeżdża 22 więc dzień po wyjeździe dziewczyn a 23 chłopaki mają swoją rocznicę więc tydzień pełen wrażeń.
Nie chciałam już o tym wszystkim myśleć więc przytuliłam się do Malika i zasnęłam.
Obudziłam się gdy już lądowaliśmy. Szybko wyszliśmy z samolotu i poszliśmy odebrać swoje bagaże. Na lotnisku było mnóstwo fanek One Direction ale mi i dziewczyną to nie przeszkadzało. Każdy wziął swoje walizki, Zayn wziął mnie za rękę.
-Kocham cię. - szepnął mi do ucha po raz 100 dzisiaj ale i tak mi się to nie znudzi
-Ja ciebie też. - pocałowałam go w policzek i wszyscy skierowaliśmy się do wyjścia gdzie czekał na nas Paul. Chłopaki go nie wiedzieli od wyjazdu do Hiszpanii wiec musiał po nich przyjechać. Wyszliśmy z budynku i tłum fanek nas okrążył. Zadawały masę pytań i krzyczały jak kochają 1D.  Zuzia, Sabrina, Danielle i ja weszłyśmy do auta a chłopcy zaczęli rozdawać autografy. Od razu gdy weszłyśmy przywitałyśmy się z Palu'em ale ten od razu wyszedł i zaczął powtarzać fanką żeby się nie pchały. My zamknęłyśmy drzwi z wozu i zaczęłyśmy się śmiać z dziwnych min, które Lou robił gdy dawał autografy.
-Wy wiecie, że ja was nigdzie nie puszczę co nie.? - popatrzyłam na Zuzka i Sabrinę
-Wiemy. - wyszczerzyły się i tak jakieś pół godziny gadałyśmy o tym jak mi będzie bez nich nudno i o tym, że Danielle niech tam się nie cieszy, że nas nie ma bo ja i chłopaki mamy zamiar ją odwiedzić. Zawsze spoko nie wyjechała a my już chcemy ją odwiedzać.  W końcu chłopaki skończyli podpisywanie i mogliśmy jechać.
-Przeprasza skarbie, że tak długo. - powiedział Zayn i pocałował mnie w czoło
-Spoko.- powiedziałam i się uśmiechnęłam. Jechaliśmy ogólnie w ciszy bo nikomu się nie chciało nic mówić....wszyscy zmęczeni. Dojechaliśmy najpierw pod nasz hotel i ja z dziewczynami wysiadłyśmy.
-Za godzinkę będę. - powiedział Zayn i mnie pocałował. Oczywiście odwzajemniłam pocałunek.
-Dosyć tego publicznego okazywania uczuć.  - krzyknął z auta Harry
-Spadaj. Jak ty i Sabrina się całujecie to wszystko gra.? -powiedział Zayn i się zaśmiał
-My się nie całujemy. - krzyknęła zawstydzona Sabrina
- Jeszcze.! - krzyknęła Zuzia
-Spadajcie. - powiedziała oburzona Sabrina i pożegnała się ze wszystkimi. Zuzka zrobiła to samo, ja jak sie oderwałam od Zayna to też. I we trójkę pojechałyśmy windą na górę. Otworzyłam drzwi apartamentu i od razu rzuciłam się na kanapę.
-Nareszcie w domu. - powiedziałam i się zaśmiałam bo domem nazywam hotel no ale co prawda.
Dziewczyny od razu poszły zrobić coś do jedzenia.  Siedziałyśmy sobie w trójkę i oglądałyśmy iCarly na Niceleodeon gdy nagle ktoś zapukał do drzwi. Byłam pewna, że to Malik i cię nie myliłam.
-Hej kochanie. - przywitał mnie całusem. Nie widziałam go godzinę....to już za dużo.
-Witam - uśmiechnęłam się
-Masz ochotę na spacer.? - zapytał słodko.
-Z tobą zawsze. - opowiedziałam i załapałam go za rękę
-Sorrki dziewczyny porywam wam ja. - wyszczerzył do nich swoje białe ząbki a ona skomentowały to tym, że się przyzwyczaiły i wyszliśmy z apartamentu.




_______________________
No i mamy takie coś..:D  Podoba się..? Nie miałam weny ale początek się trochę udał. Koniec bez sensu....!


niedziela, 23 grudnia 2012

♥ Happy Birthday Louis...! :*

Wszystkiego Najlepszego...!! Lou bejbee kocham cie, twoje żarty, i ogólnie wszystko..! Dużo szczęścia zdrowia i czego sobie życzysz..! Wiem, że tego nie przeczyta ale no i co..:) Kocham tego szajbusa..! :) x 

Pasiasty debil, który będzie wiecznie młody..! Nie wieżę, że to już 21 lat. Zaledwie 2 lata temu darł się na kogo popadnie, chodził w koszulkach w paski i kochał Harrusia xD


Marchewkowy..! ♥







                                                                                                        Awwww..! Sweet :*

czwartek, 20 grudnia 2012

Chapter 32...! "Jestem głupia i oszalałam ale na twoim punkcie"


                                                  *******Louis*******
Harry, Liam i ja idziemy do Macka. Zjemy coś pogadamy i spędzimy męski wieczór. A gdzie Niall i Zayn tego nie wiemy ale jak ich nie ma z nami znaczy, że są zajęci. Dziewczyny na zakupach a my nie mieliśmy się zamiaru nudzić więc wybywamy się najeść. Po jakiś 15 minutach byliśmy w naszym kochanym fast foodzie.
Zamówiliśmy już i siadamy do stolika gdy nagle Liam zrywa się z krzesła. Bierze swoje nuggety i idzie do babki przy kasie. Mówi jej coś, ona się śmieje. Potem robi poważną minę. Zabiera od Payne'a jednego nugget'a a ten ucieszony wraca. My przyglądaliśmy się temu ze śmiechem i oczywiście konsumowaliśmy frytki.
-Co robiłeś.? -zapytał Harry
-Zamówiłem 10 nuggetów a dała mi 11 wiec jednego oddałem. - powiedział i znów wybuchnęliśmy śmiechem. Śmiałem się jak opętany mój lokaty kumpel zresztą też. Ale gdy Liam miał już zamiar nam przywalić opanowałem się.
-Mój uczciwy Liaś..! - wstałem i go przytuliłem.
-Dobra. Skończ bo ludzie patrzą. - powiedział i mnie odepchnął. Zjedliśmy, pośmialiśmy się pogadaliśmy i wyszliśmy z baru z fast foodem.
-Do hotelu.? -zapytałem a chłopaki się zgodzili.. Z pełnymi brzuchami szliśmy w stronę hotelu. Doszliśmy i nie chciało nam się iść do pokoi więc skierowaliśmy się w stronę plaży.
-Wszyscy z dziewczynami a my Tomlinson razem..! - poklepał mnie po plecach Harry
-A ja to co.? - upomniał się Liam
-Oj bejbee..! - krzyknęliśmy razem z moją drugą połówkom i rzuciliśmy się na Daddt'iego ten z wrażenia upadł ale zapewniał nas, że to nie z wrażenia tylko dlatego, że jesetm gruby. Ja gruby.? Chyba Harry ja jestem perfekcyjny. Tak sobie komplement owałem w myślach gdy nagle zobaczyliśmy biegnących Izę i Nialla za rękę.?! WTF..? Co oni razem.....hahaha no chyba NIE.!
Nagle spojrzałem w stronę w którą biegną. Siedział tam jakiś koleś na piasku. Koleś....czekaj..nie to Zayn.
-Chłopaki tam siedzi Zayn. - pokazałem palcem na Malika
-No to mamy przerąbane - skomentował Liam i zaczął iść w tamtą stronę.
Po chwili blondynka z towarzyszem do nas i się zatrzymała.
-Hej. - powiedział wesoły Niall
-Cześć. Ja zaraz przyjdę idę pogadać z Zayn'em.- powiedział Liam
-Ja też idę. - powiedziałem razem z loczkiem
-I ja..- dodał Horan
-Idę sama. - powiedziała Iza
-Dość już chyba....a z resztą to chyba dobry pomysł - popatrzył na nią Liam a ona odwróciła się i poszła w kierunku plaży. Ja sobie usiadłem na ławce a reszta bandy koło

                                         ******Iza******
Zostawiłam chłopaków samych i poszłam w stronę Zayna. Nie wiedziałam co się z nim dzieje ale miałam wrażenie,że to moja wina. I myślę, że się nie mylę. Podeszłam do chłopaka. Usiadłam na przeciw niego bez słowa i popatrzyłam się na niego. Nie zwrócił nawet na mnie uwagi. Szczerze to nie wiem co powiedzieć ale wiedziałam jedno, że nie odejdę dopóki on nie pójdzie ze mną.
-Zayn...- zaczęłam ale chłopak mi przerwał
-Nie odzywaj się lepiej. - powiedział zachrypniętym głosem. Wciąż na mnie nie patrzył ale to był chyba mój najmniejszy kłopot.
-Co jest.? - zapytałam po prostu bo martwię się o niego cholernie i nie wiem o co chodzi.
-Co jest.?! Ty się jeszcze pytasz.? - krzyknął i się na mnie popatrzył miał całe czerwone oczy.
-Wiesz ile czasu poświęciłem na przygotowanie durnej kolacji ile przez to straciłem czasu.? Nie, nie wiesz.! Nie wiesz jak mi na tobie zależy. Jak cię kocham i jak strasznie marzyłem o tym żeby to co teraz mówię było magiczną chwilę, z której oboje będziemy się cieszyć. Nie, bo ty musiałaś wszystko zepsuć. Miało być tak fajnie nareszcie nie musiałem już skrywać tego co czuję do ciebie od początku. Nie wiesz nic.! Po prostu NIC..! - krzyczał do mnie a mi łzy spływały po policzku
-A wiesz co jest najgorsze.?! To, że pomimo wszystko ja nadal cię kocham.! - krzyknął ostatni raz i zaczął iść w stronę wody. Nie kojarzyłam przez chwilę ale szybko się otrząsnęłam i pobiegłam za nim.
-Zaczekaj.! Teraz ty posłuchaj.! - krzyknęłam a  on się odwrócił
-Nie wiedziałam co planujesz. I nawet nie wiesz jak mi na tobie zależy. Tak może i jestem głupia ale zakochałam się w tobie gdy tylko stanąłeś w progu mojego mieszkania wtedy gdy Niall próbował robić naleśniki. Popatrzyłeś na mnie swoimi ślicznymi czekoladowymi oczami i już wtedy wiedziałam, że nie będę mogła bez nich żyć. - mówiłam przez łzy a on słuchał...tak myślę
-Nie wiesz ile razy chciałam ci powiedzieć co czuję. Ile razu śniłam o tym co się stanie gdy ci wyznam moje uczucia. Po wypadku w szpitalu, tamtej nocy gdy przyszedłeś. Wtedy już wiedziałam, że nie mogę bez ciebie żyć. Zawsze gdy mnie przytulasz w moim brzuchu latają miliony motyli a ten dzisiejszy pocałunek.? Boziu ile ja bym dala za to żeby się to wydarzyło jeszcze raz.! I też jestem głupia i oszalałam ale na twoim punkcie. I wiem to na 100% - powiedziałam ostatnie słowa i rozpłakałam się na dobre. Widziałam łzy w oczach Malika. Tak bardzo go kochałam i miałam ochotę go przytulić a jednocześnie dać z liścia.  W końcu powiedziałam co czuje i może nie chciałam żeby to tak wyglądało....a co ja pieprzę spierdoliliśmy sprawę.! Tyle tylko powiem. Odwróciłam się i zaczęłam biec w stronę hotelu. Trochę było trudno ale jakoś dałam radę. Chłopaki patrzyli na tą całą scenę ale nie zamierzali się wtrącać. Wbiegłam do hotelu i pognałam do mojego pokoju. Szybko otworzyłam drzwi i rzuciłam się na łóżko Płakałam jak małe dziecko. Dobrze, że nikogo nie ma. Dlaczego ten debil nic mi nie powiedział.? Musiał wszystko ukrywać.? Zadawałam sobie miliony pytań i na żadne nie znałam odpowiedzi. Ale wiem jedno, że kocham tego idiotę najbardziej na świecie i za nic nie przestanę. I wiem, że on kocha mnie jedno pocieszenie, które i tak nic nie zmieni. Leżałam płakałam, przypominałam sobie najlepsze chwile spędzone z nim i tak aż do chwili gdy przyszła Danielle i zobaczyła w jakim jestem stanie.
-Nie mów nic.- poprosiłam a ona wyszła. Chciałam być sama. Wstałam powoli z łóżka i usiadłam na leżaku na balkonie. Patrzyłam na morze, piasek, kilka gwiazdek na niebie. Płakałam wciąż płakałam a nie cierpię płakać to oznaka słabości.!

                                ********Zayn********
Nakrzyczałem na nią, ona zrobiła to samo. Przynajmniej wiem, że mnie kocha.....jedno pocieszenie. Co ja gadam pocieszenie.? Teraz już nawet nie mam szans na nic. Ale nie mogę obwiniać tylko siebie. To też jej wina. Gdy ona odeszła poczułem jakby mi coś zabrano. Widziałem jak płacze. Jej łzy mnie strasznie bolały, każda jedne była dla mnie jak kopniak prost w brzuch. Zacząłem iść w stronę wody. Widziałem chłopaków siedzących na ławce którzy wyglądali na smutnych ale wiedziałem, że nie pobiegną ani za mną ani za Izą nie chce się wtrącać. Usiadłam na zimnym pisaku i popatrzyłem na hotel. Nie wiedziałem co mam teraz zrobić.?! Siedzieć tu czy pobiegnąć do niej i ją przeprosić. Patrzyłem jak fale zabierają kolejne ziarenka pisaku, które były niedaleko moich butów.  Dlaczego ona nie powiedziała mi co czuje.?! Czemu się z tym ukrywała.? Znów miliony pytań ale wiem jedno, że ją kocham i to wiem na pewno. Nie chciałem już płakać ale to było znów silniejsze ode mnie. Tak płaczę przez dziewczynę. Ale przynajmniej przez dziewczynę, którą kocham.  Siedziałem tak i patrzyłem na morze, piasek i kilka gwiazd, które były na niebie. Łzy kapały na zimny piasek ale nie mogłem tak bezczynnie siedzieć. Myślałem nad tym czy nie powinienem do niej pobiec....ale po co Zayn.? Znów chcesz ją ranić.?  Siedziałem tak i użalałem się nad sobą. Popatrzyłem na telefon żeby sprawdzić, która godzina. Moim oczom od razu rzuciła się w oczy moja tapeta, na której byłem ja i Iza. Przytuleni do siebie do siebie śmialiśmy się.  Nawet nie spojrzałem, która jest tylko w mgnieniu oka podniosłem się z pisaku.
-Co ja zrobiłem.!? - krzyknąłem do siebie i zacząłem biec w stronę hotelu.  Nie pozwolę żeby osoba, którą kocham cierpiała i to z mojego  powodu. Nie mogę bez niej żyć to wiem na pewno i to mi wystarczy. Wiem, że mnie kocha i nie zamierzam tego zmarnować.! Długo już kazałem sobie czekać i jej też ale koniec......


__________________________
Przepraszam za to zamieszanie ale tamten rozdział był do dupy..! Wiem, ze pisaliście, że fajne ale mi się nie podobał. Więc macie takie coś.? Może być.?  :) x


środa, 5 grudnia 2012

Chapter 31...! "Masz naprawdę miłego i kochającego cię chłopaka"

                                  ******Zayn******

Otworzyłem drzwi a tam na środku pokoju siedzi Danielle i ubiera buty.
-Jest Iza.? -zapytałem nie pewnie. Miałem nadzieję, ze jest w łazience ale miałem jakieś złe przeczucia.
-Nie, poszła z Niall'em. - od powiedziała i wtedy poczułem jakby ktoś z całej siły kopnął mnie w żołądek.  Lokata coś chyba mówiła ale nie słuchałem. Tylko zastanawiałem się co czuję. Ból, żal, złość.....sam nie wiem. Momentalnie do oczu podeszły mi łzy. Szybko je ukryłem.
-Ty jej chciałeś w końcu o swoich uczuciach powiedzieć.? - zapytała a ja tylko kiwnąłem głową.
-Daj jej to jak wróci. - powiedziałem i rzuciłem kwiaty, które miałem dla Izy na łóżko i jednym zwinnym ruchem wyszedłem z pokoju. Oczywiście nie obyło się bez trzaśnięcia drzwiami. Skierowałem się do mojego pokoju. Wszedłem i od razu usiadłem na ziemi przy drzwiach. Schowałem twarz w dłoniach ale nie płakałem....jeszcze. Nie mogę się rozpłakać.....to oznaka słabości.
-Niall ja już....Zayn.?! Co ty.? Czemu ty.?! Co się stało.?! - Liam wbiegł i zaczął zadawać miliony pytań a ja wydusiłem tylko dwa słowa "Wybrała Niall'a."  Nie miałem ochoty słuchać tego jak on mi mówi, ze wszystko będzie dobrze bo wiem, że nie będzie oklepany tekst,  w który tylko naiwniacy wieżą. Taaa sam się tez kilka razy nabrałem ale kto nie. Wyszedłem z pokoju i słyszałem tylko jak Payne krzyczy żebym nie robił głupot. Głupot on nie wie jak ja się teraz czuje......szczerze to ja sam nie wiem.  Wyszedłem z hotelu i skierowałem się prosto na plażę. Usiadłem na piasku w miejscu gdzie nie było w ogóle ludzi i dałem upust emocją. Walnąłem pięścią w ziemię ale wiedziałem, że to nic nie da ale po chwili poczułem jak po moich policzkach płyną łzy. Nie wiem czemu aż tak mnie to zraniło....a  w zasadzie wiem. Ona tak naprawdę była moją pierwszą jedyną miłością. Zależało.....zależy mi na niej jak na nikim innym. Chciałem wyznać jej co czuję żeby było prościej. Mógłbym budzić się codziennie koło niej, całować i wiedzieć, że jej się to podoba. Chciałem czuć smak jej ust i trzymać jaj delikatne ręce. Móc po prostu być. Nie jako przyjaciel a jako osoba najważniejsza w jej życiu. Niestety nie było dane mi wyjawić jej moich uczuć. Powiedzieć dwóch prostych słów. "Kocham cię". Czy to tak wiele.?  Zadawałem sobie miliony pytań na sekundę. Na żadne nie znałem odpowiedzi.  Miliardy myśli , których było więcej i więcej. Nie mam już na to sił. Skoro ona nic do mnie nie czuje....a to nie możliwe.! Przecież odwzajemniła pocałunek co lepsze podobał się jej i nie żałowała.  Siedziałem tak chyba z jakieś dobre 5 godzin i użalałem się nas sobą....bo inaczej tego na daną chwilę nie nazwę.

                                       *********Iza*********
Wybiegłam z Niall'em z hotelu do taksówki, które już na nas czekała. Nie wiem jak on ale ja się nie mogę normalnie doczekać. Jak bym mogła to bym kulturalnie zaczęłam skakać i piszczeć.  Szybko dojechaliśmy na stadion. Niall cały czas trzymał mnie za rękę no nie powiem żeby mi się to nie podobało bo blondasek nie jest mi obojętny ale kocham Zayna tak jest było, będzie...mam nadzieję. Znów przypomniał mi się ten dzisiejszy tan pocałunek. Był taki boski...ale on potem się dziwnie zachowywać. Nagle Horan pociągnął mnie za rękę i wyszliśmy z taksówki.
-Nie myśl o tym.! Jutro z nim pogadasz. -  powiedział, zapłacił taksówkarzowi i ruszyliśmy w stronę wejścia. Byłam już tak blisko stadionu, że normalnie mogłabym odfrunąć. Podeszliśmy do wejścia a tam stał taki wielki koleś koło kas. Niall podał soje nazwisko, nawet nie miał biletów ale babka w kasie dała mu takie ale wejściówki za scenę i pokazali nam gdzie mamy iść. Byłam w szoku nie wieżę, ze właśnie teraz spełniają się moje marzenia.
-Ej mała żyj..! Chodź bo zaraz się zacznie. - Blondasek mnie pociągnął i weszliśmy na trybuny. Moim oczom ukazało się ogromne boisko i dużo bardzo dużo kibiców.  Niall prowadził mnie tam gdzie siedzą zawodnicy. Popatrzyłam na niego pytającym wzrokiem ale on tylko się wyszczerzył i pociągnął  mnie za rękę (znów).
-Ej cie coś boli.? Tu siedzą zawodnicy rezerwowi. - krzyknęłam gdy zobaczyłam gdzie mamy siedzieć.
-Tak i my też. - znów się wyszczerzył
-Serio.? Aaaaaaaaaaaaaa czaj zaczyna się..! - krzyknęłam i zaczęłam skakać i piszczeć. Wszyscy się na mnie patrzyli. A ja głupia w moim kochanym stroju Xavi'ego skakałam po siedzeniu gdzie za chwilę mieli siedzieć moi idole.  Nagle na boisko zaczęli wchodzić zawodnicy. Piszczałam tak głośno, że Niall o mało co nie spadł z trybun bo tak go uszy zabolały.
-Patrz..!- Krzyknął mi Horan do ucha i pokazał na Valdesa
-No kocham go.! Najlepszy bramkarz. - krzyknęłam a byliśmy tak blisko murawy, że to masakra. Nadal byłam w szoku...mogę nawet oberwać piłką...!
Zaczęli puszczać hymny i w ogóle wszyscy śpiewali i nagle usłyszałam pierwszy gwizdek. Wtedy już nic i nikt mnie nie interesował. Liczyła się  tylko gra.  Pierwszy faul...kto oczywiście Pepe..! Nie cierpię go.! Krzyczałam głośno i komentowałam  każdą sekundę gry. Nie wiem kto koło nas siedzi bo za bardzo skupiam się na grze ale Niall'owi musi być strasznie wstyd..! Nagle Xavi miał piłkę..! Krzyczałam żeby podał do Perdo i strzelą bramkę. Krzyczałam, że spalony albo aut ale sędzia wie swoje. Nie podał tak komentowałam, ze sędzia liniowy się na mnie popatrzył. Trener Barcy tez to musiał słyszeć i rezerwa mojej kochanej katalońskiej drużyny. A tam..! Krzyczałam i komentowałam tak do końca pierwszej połowy. Wynik po 45 minutach jeden do zera dla Relau Madryt.  Wszyscy gracze znikli w szatni a ja oparłam się ze zmęczenia tak ze zmęczenia na moje miejsce.
-Gardło nie boli.? -zapytał Niall ze śmiechem
-Trochę ale co tam. - machnęłam ręką
-A wiesz patrz co tu mam. - pokazał na kartkę z jakimiś autografami
-Co?! - krzyknęłam tam miał normalnie autograf Villi tak tego Davia Villi z FCB...! Oddałam Horanowi spokojnie kartkę.....ta sam ją musiał mi wyrwać ale tam szczegół. Zaczęłam gadać  z nim o pierwszej połowie meczu ani się nie wygadałam porządnie a tu druga połowa się zaczęła. Znów cała moja uwaga skupiła się na grze.  W drużynie gospodarzy były dwie zmiany. Xavi tak mój kochany Hiszpan schodzi z boiska a za niego wchodzi Busquets  i schodzi Piqe i za niego wchodzi Villa. Zawsze spoko.  Sędzia gwizdnął i zaczęła się druga połowa.  Ja oczywiście jako ta normalniejsza w naszym gangu z Niall'em zaczęłam znów krzyczeć. Po jakiś 10 minutach gry Katalończycy stracili kolejnego gola a ja zaczęłam krzyczeć, poco ściągnął Xavi'ego..? Sam się prosił bo ściągnął najlepszego..! Nagle ktoś obok mnie krzyknął. "Dobrze mała gada.!" odwróciłam się i szok...! Koło mnie siedział sam Abidal tak ten Eric Abidal. Szybko się na niego popatrzyłam. Koło niego siedziało resztę zawodników rezerwowych i był tam również mój Xavier. Siedzieli tam jeszcze wszyscy ludzie którzy byli w pomocy technicznej lub lekarze czekający na jakiś ostry faul lub kontuzję. Siedział tam też trener Barcy ale go akuratnie nie lubię wolałam Guardiolę. Ten Vilanowa jest jakiś dziwny ale niech już jest ja o tym nie decyduję.  Popatrzyłam na Nialla ten się cały czas szczerzył co jak co ale uśmiech to on ma ładny. Nie wiedziałam co mam powiedzieć więc wróciłam do komentowania meczu. Nareszcie Barca strzeliła gola tak się cieszyłam, że z mojego miejsca spadłam. Upadłam na nogę dobrze, że mam ten stabilizator bo by bolało. Do końca meczu darłam się jak szalona...no ale nie ja jedyna bo Niall'owi tez udzielił się klimat meczu i też krzyczał jak prawdziwy kibic. Ostatecznie mecz skończył się remisem ale i tak byłam zadowolone. Po meczu mogliśmy z Niall'em wyjść i poznać całą drużynę Barcelony. Weszliśmy na murawę i od razu rzuciłam się w stronę Xaviego który stał i gadał z Messim. Szybko do nich podbiegłam a Horan ze mną.
-Kogo my tu mamy. Nasz mały kibic. - powiedział Messi a ja otworzyłam buzię ze zdumienia i patrzyłam tylko na moich idolów.
-Ej.! - Niall mnie szturchnął ale nie reagowałam - Jest waszą wielką fanką.
-Widać. Może podpisać ci się na tym stroju.? -zapytał mnie Xavi..! Normalnie on się do mnie odezwał..! Odwróciłam się a on podpisał się z tyłu na koszulce. Potem Messi i Valdes. Przyszedł jeszcze Iniesta i Piqe. Wtedy już nie wytrzymałam zaczęłam piszczeć i skakać jak jakaś debilka. Tak to przykre moi idole, najlepsi piłkarze świata wiedzą już, że jestem głupia. Wszyscy podpisali się na moim kochanym stroju i mówili coś ale ja ze szczęścia nie kontaktowałam.
-Też grasz.? -zapytał Valdes
-Trochę. Amatorka. - wydusiłam z siebie
-Jest naprawdę doba. Grała w polskiej drużyna ale odkrył ją trener Londyńskiej kadry dziewczęcej. - powiedział Niall a oni popatrzyli się na siebie i po gratulowali mi. Znów zaczęłam piszczeć.
-Może pokarzesz nam kiedyś jak grasz.? -za proponował Messi
-Co.? - nie kontaktowałam ale blondasek odpowiadał za mnie. Podał swój numer telefonu i obiecał im, że jak już będę mogła to z oni ze mną zagrają. Niestety oni musieli  już iść. Stali i gadali ze mną tylko 5 minut ale to było najlepsze pięć minut mojego życia. Najlepsze.!
-Masz naprawdę miłego i kochającego cie chłopaka. Trzymaj się go. - powiedział Iniesta i wszyscy podali mi ręce na pożegnanie i poszli do szatni.  Ja wtedy jak oni poszli zobaczyłam Ronaldo. Przypomniałam sobie, że Dominika go kocha. Szybko do niego pobiegłam i poprosiłam o autograf na kartce oczywiście. Dał bez jakich kol wiek pytań. Cała ucieszona wróciłam do Nialla. Blondyn wziął mnie za rękę i wyszliśmy ze stadionu. Weszliśmy do taksówki i wtedy już mogłam odsapnąć.
-Wow...! Oni ze mną rozmawiali jak z kimś ważnym.! - cieszyłam się jak głupia
-No widzisz. A co to.? -zapytał mnie Niall i pokazał na autograf Ronaldo
-Dla Dosi bo wiesz ona tak go kocha. - uśmiechnęłam się
-Nie chcę ci nic mówić i psuć humoru ale ona. - nie dokończył bo doszło do mnie, że my już urwałyśmy kontakt niestety.
-A dobra. To ja se go wezmę no co.- cały czas nie mogłam uwierzyć, że gadałam z najlepszymi piłkarzami na świecie. Z moimi idolami i osobami których tak podziwiam i wielbię. Całą drogę gadaliśmy z Horan'em o meczu. Nigdy w życiu niczego tak nie przeżywałam.  Dojechaliśmy do hotelu. Niall oczywiście zapłacił i wyszliśmy z taksówki.
-Jak się bawiłaś.? - zapytał a ja się na niego głupio popatrzyła,
-Super. ! Kocham cię normalnie. - krzyknęłam i go przytuliłam. I nie mówiłam tego tylko dlatego, że zabrał mnie na mecz.
-Jak się cieszysz to ja też. - powiedział i też mnie przytulił
-Fajnie. Ale ciesz się mniej bo mnie miażdżysz. ! - zaśmiałam się a ten mocniej mnie przytulił
-Może spacer.? -zapytał łapiąc mnie za rękę.
-Spoko. - odwróciłam  się w stronę plaży tam ktoś siedział. Przyjrzałam się i poznałam tą sylwetkę. Zawsze bym ją poznała.......
-Zayn...!


_______________________________
Mamy kolejny taki nijaki. Wiem. Weny brak tak więc musicie wybaczyć.! Ale proszę o komentarze takie szczere. Nie będę was szantażowała, że jak będzie mało to rzucę pisanie bo tego nie zrobię ale zawiesić można..:D Więc komentujcie <33333  
:) x


niedziela, 25 listopada 2012

Liebster Award...! :) x

Hejka...! Ten blog został nominowany do Liebster Award,  nie bardzo wiem na czym polega ale zostały mi zadane pytania, więc odpowiadam.  Zostałam nominowana przez Ahhaah &  One Direction fans & Niallowej  & Darii Langowskiej & Dreamer

Pyania od One Direction fans ..!
1.Za co lubisz zespół 1D.?
 Odp. 1Dlaczego Lubię  One Direction. ??  Je ich nie lubię ja ich KOCHAM !! Dlatego, że nauczyli mnie tego, ze nigdy nie należy się poddawać i tego, że najważniejsi zawsze są przyjaciele i rodzina. Kocham ich za ich oddanie do muzyki. Oni spełniają swoje marzenia i nie przejmują się nie powodzeniami i złośliwościami ludzi. Dużo czasu poświęcają na tworzenie muzyki i wyjazdy związane z trasą ale zawsze znajdą czas na zabawę. Nauczyli mnie tego, że nie ważne co się dzieje trzeba się uśmiechnąć. Trzeba spełniać swoje marzenia wystarczy uwierzyć w siebie. Nie możemy przejmować się tylko tym co myślą lub mówią o nas inni. Kocham ich muzykę ponieważ przez nią wyrażają siebie i dużo chcą przez nią pokazać. Podoba mi się to jak kochają swoje fanki. Uwielbiam ich za ty, że mimo sławy i pieniędzy nie zamienili się i ta przysłowiowa  woda sodowa nie uderzyła im do głowy. Kocham ich muzykę, zawsze gdy słyszę More Than This to chce mi się płakać a jak One Thing lub WMYB  to od razu się uśmiecham. Kocham ich za to, że są wzorem prawdziwej przyjaźni która może przetrwać wszystko, kocham ich wygłupy, które nie mają granic, za to jak kochają każdego fana, za to, ze są dla nie takim wzorem do naśladowania. Ogólnie to kocham ich za wszystko od charakteru po włosy na głowie lub trampki na nogach. Są wspaniałym autorytetem przy ich piosenkach można się śmiać i płakać a przy oglądaniu ich filmików turlać się ze śmiechu. Jestem Directionerą od dziewięciu miesięcy  i szczerze..........ten czas najlepszy w moim życiu do tej pory. Kocham ich najbardziej jak tylko można....a nawet bardziej !!

2. Masz rodzeństwo.?
Odp.2 - Tak, niestety tak..! :)))
2.Jaki masz kolor włosów.? 
Odp.3 - BLOND...! *_*
4.Jaki masz kolor oczu.?
Odp.4 - Zielone..! 

5.Do której klasy chodzisz.?
Odp. 5 - 2a gimnazjum :)))

6.Od kiedy jesteś Directioner.?
Odp.6 - Od 10 miesięcy...! 

7.Dlaczego zaczęłaś pisać to opowiadanie.?
Odp.7 - Tak jakoś wpadłam na pomysł i moja wielka wyobraźnia zaczęłam tworzyć. Nie mam talentu piszę to co chciałabym sama przeżyć. No prawie xD

8.Akceptujesz związki chłopaków.?
Odp.8  - Tak..! Uwielbiam Eleanor,Danielle  i Perrie...! :) x

9.Kiedy masz urodziny.?
Odp.9 - 13 stycznia, dzień po Zaynie..!

10.Ulubiona piosenka.?
Odp.10 -  Nie mam ulubionej. Z każdego rodzaju muzyki mam ulubioną a od One Direction kocham wszystkie..! :) x


 Pytania od Ahhaah..! 
1.Gdzie udałabyś się w podróż marzeń?
                              Londyn..!
2.Wolałabyś polecieć w kosmos, czy odbyć podróż do wnętrza ziemi? (ale głupie pytanie xD

                           Polecieć w kosmos..!
3.Jaką nadludzką cechę chciałabyś posiadać? (chodzi o np. niewidzialność)

                   Latanie, niewidzialność.
4.Twój ulubiony wykonawca to..?

                One Direction i Justin Bieber ale JB mniej dużo mniej :)))
5.Jaka jest jedna rzecz bez której nie wychodzisz z domu?

                 Telefon =>
6.Jaka piosenkę 1D najbardziej lubisz i dlaczego?

              Kocham wszystkie ale najbardziej chyba Little Things....jest taka szczera i                               normalnie zawsze płaczę jak ją słyszę..!
7. Twoje największe marzenie to..?

           Spotkać 1D, ich koncert w Polsce, zamieszkac w Londynie, być na meczu FC Barcelony..!
8.Co sprawia, że czujesz adrenalinę?

        Nie wiem...chyba jak robię coś szalonego z przyjaciółmi.
9. Jakie jest twoje ulubione miejsce/miasto w Polsce?

           Zakrzów...! *_*
10 Jaka jest jedna rzecz, którą zrobiłaś i której teraz żałujesz?

        Dużo tego.. ;(
11.Twój ulubiony sklep z ubraniami to..?

      Nie mam ulubionego ;D

Pytania od NIALLOWEJ
1.Ulubiony kolor?
Niebieski, czarny, zielony..:)
2.Larry - bromance czy romance?
BROmance
3.Kiedy poznałaś 1D?
Jakieś 11 miesięcy temu..:)
4.Cieszysz się że Lanielle come back.?
TAK.! *_*
5.Wymarzone miejsce zamieszkania.?
Londyn, Manchester, Liverpool, Barcelona....
6.Do jakiś fandomów należysz?
Directioner, Mixer, Belieber, Sheenator 
7.Czy masz jakieś nietypowe lęki lub fobie?
Brzydzę się robaków.:P
8.Masz twittera?
TAK.!
9. Czym jest dla ciebie muzyka?
Ucieczką od rzeczywistości i zatraceniem się we własnym świecie...
10.Wysyłasz kartki na święta Directioners.?
Tak..:)
11.Ulubiona piosenka 1D.?
Nie mam..wszystkie kocham...


Pytania od Darii..<3  
1.Dlaczego One Direction?
 Może jestem głupia ale nie bardzo rozumiem to pytanie.Chodzi dlaczego w blogu 1D czy dlaczego ich właśnie lubię.?
2.Od kiedy jesteś Directionrs?
 Od ponad roku..!
3.Jestes tylko Directioners czy może też Beliber, Mixer itp.?
Oprócz Directioner jestem też Beliebers, Mixer i Sheenator....:)x
4.Jakim cudem piszesz takie piękne opowiadania/imaginy?!
Więc ja nie sadzę, że to jest świetne ale dziękuję miło mi.
5.Czy masz jakieś talenty, zainteresowania?
Uwielbiam grać w piłkę nożną..:)
6.Czytasz mój blog? Jeżeli tak wypowiedz się.
Niestety nie ale z chęcią przeczytam i wtedy na 100% zobaczysz mój komentarz. 
7.Ulubiona piosenka 1D?
Więc tak. Nie mam ulubionej. Kocham wszystkie w każdej jest coś niezwykłego i nie potrafię wybrać jednej.
8.Masz przyjaciółki/przyjaciół Directioners?
Tak mam. Moje przyjaciółki też lubią One Direction ale nie tak jak ja. Nie znam nikogo innego osobiście kto by za nimi tak szalał. Poznałam dużo fajnnych dziewczyn(Directionerek) na facebooku i na Twitterze ale zbyt daleko mieszkają..:D
9.Co najbardziej cenisz u  chłopaków z 1D?
To, że spełniają swoje marzenia i nie zważają na przeszkody czy złośliwości ze strony ludzi. To, że mają niesamowicie ogromy talent i tworzą wspaniałą muzykę. Kochają swoich fanów i mimo, że są takimi gwiazdami są normalni, normalnymi nastolatkami - to tak w skrócie..:D
10.Jaką książkę ostatnio przeczytałaś/przeczytałeś?
Odcień filetu i część drugą tej zajebi*tej książki "Odblask czerwieni" - polecam.!
11.Ile masz lat?
Mam 15 lat...:) x


Pytania od  Dreamer 
Jak oceniasz swojego bloga.? W skali 1-10...Tylko szczerze
Ten...- 5/10
2.Co myślisz o związkach chłopaków.?
W pełni akceptuję...
Który tatuaż chłopców lubisz najbardziej.?
Od Harry'ego napis "I can't change" od Zayna skrzyżowane palce i napis ZAP.!
4.Od Kiedy Directioner.?
Od ponad roku...
5.Ulubieniec z One Direction.?
Wszystkich kocham ale najbardziej Zayn'a
6."Up all night" vs "Take me home" ..?
Obie ale chyba bardziej Take Me Home.:) x
7.Dlaczego zaczęłaś pisać.? Co cię zainspirowało.?
Miałam pomysł, chęci i jakoś wyszło.
8.Ulubiona piosenka.?
Dużo ich...
9.Jesteś Mixer albo Belieber.?
Directioners, Mixer, Belieber, Sheenator...
10. Za co lubisz/kochasz One Direction.?
Za to, że spełniają swoje marzenia nie zważając na przeszkody czy złośliwości ze strony ludzi. Za to, ze mają niesamowicie ogromny talent i tworzą wspaniałą muzykę. Kochają swoich fanów i mimo, że są takimi gwiazdami są normalni, normalnymi nastolatkami - to tak w skrócie..:D
11.Czytasz mojego bloga.? Jak tak co o nim myślisz.? 
Czytam i stwierdzam, że jest genialny...



To blogi które ja nominuję......xx

1.http://skip-the-sky.blogspot.com/
2. http://we-say-yolo.blogspot.com
3. http://niarryiniall.blogspot.com
4.http://love-forgives-all.blogspot.com
5.http://www.goodgirlwithbrokenheart.blogspot.com
6.http://i-need-that-one-thing-story.blogspot.com/
7.http://1dobrocilomojswiatdogorynogami.blogspot.com/ 
8.http://agatha1d.blogspot.com/
9.http://this-is-just-a-game-one-direction.blogspot.com/ 
10. http://nicdrugirazsieniezdarza.blogspot.com/
11.http://1d-torn.blogspot.com/


A oto moje pytania..!
1. Co natchnęło cie do pisania.?
2. Czy główna bohaterka przedstawia osobę, którą sam chciałabyś być..?
3. Za co Lubisz 1D..?
4. Ile masz lat..?
5. Od kiedy Directionerka.?
6. Najodważniejsza rzecz jaką kiedy kol wiek zrobiłaś..?
7. Akceptujesz związki chłopaków.?
8. Ulubiona piosenka z Up all Night i Take Me Home..?
9.Jak oceniasz swój blog.?
10. Wymarzony zawód..?
11.Czytasz mój blog..?


_________
:) x

czwartek, 22 listopada 2012

Chapter 30...! "Zepsułem momenty.? "

                         ******Iza******
     Rano obudziła mnie Danielle. Szybko zwlokłam się z łóżka, podreptałam do łazienki, umyłam zęby i ogólnie cała ta poranna toaleta. Ubrałam się podobnie do Dan ale ja miałam vansy. Pod spód ubrałam strój i oczywiście  założyłam mój "kochany" stabilizator. Zrobiłam kucyka i wyszłam z łazienki. Lokata już była ubrana i ubierała swoje trampki.
-Na śniadanie bejbee, chce widzieć minę Lou jak nas zobaczy.! - powiedziałam ona się tylko uśmiechnęła po drodze zabrała jeszcze zabrała swoją torbę, ja wzięłam do kieszeni mój telefonik i wyszłyśmy z pokoju.  Od razu skierowałyśmy się do pokoju Zuzki i Sabriny. Ale dziewczynki nie były same a w obecności całego One Direction. Taaa tych seksownych gwiazd..!
-No nareszcie jesteście..! - powiedział Harry gdy nas zobaczył.
-Mogliście nas obudzić.! - od powiedziałam i przywitałam się ze wszystkimi.
-Byliśmy tam ale chyba spałyście, nawet pukanie nie pomogło.- Liam się uśmiechnął. Bawiło go to fajnie.
-Pech..! Spałyśmy.! - powiedziała Dan i też się wyszczerzyła
-Na śniadanie..! - krzyknął Niall i wszyscy udaliśmy się do hotelowej restauracji. Nic nie mówię ale w tej całej restauracji jest nawet dobre jedzenie, mi przy najmniej smakuje to już coś..! Każdy oczywiście zamówił coś innego ja tradycyjnie naleśniki i kanapki z sałatą, serem, szynką. Zayn, który też siedział obok mnie też wsuwał naleśniki. ładnie dziś Malik wygląda...te jego boskie włosy znów postawił. W grzywce wygląda tak słodko ale teraz też nieźle i seksii..! Obok mnie siedział też Lou. Ten to ma marchewkową inteligencją. Na śniadanie jakieś babeczki czekoladowa i sok. Nie no śniadanie na słodko zawsze spoko.
-Izuś bejbee masz na sobie strój..? -zapytała mnie Sabrina
-Taa, czarny.! - powiedziałam i puściłam do niej oczko. Ona się uśmiechnęła i szturchnęła Zuzię ta też się uśmiechnęła. Danielle powiedziała, że ma fioletowy strój a Zuzka i Sabrina jakieś kolorowe.
-W takim razie kończcie, bo chcę zobaczyć te no.....kostiumy. - powiedział Harry wszystkich poganiając.
-Ta kostiumy.! - poklepał go Louis w plecy a on tylko przytaknął
-Dobra zostaw go Tommo. Chłopak kulturalnie chce popatrzeć na ich tyłki i tyle. - powiedział Niall i wszyscy wybuchnęli śmiechem a Harry się fochnął bo Horan go rozgryzł. Nie no kocham tego lokatego zboczucha. Wszyscy zjedliśmy i udaliśmy się w kierunku plaży. Jak doszliśmy to dziewczyny rozłożyły swoje koce, rozebrały się i w strojach oczywiście pobiegły do ody. Niall, Liam i Harry tak samo. Ja rozłożyłam swój koc obok Maika i Lou. Ale Marchewkowy gdzieś chwilowo poszedł. Ja też rozebrałam się do stroju ale no krępuję się przy Zaynie no bo a z resztą....raz się żyje.! Położyłam na brzuchu i  obróciłam w kierunku Mulata...OMG..! Ale on ma klatę. Nie no tylko rżnąć. Nagle poczułam, że coś na mnie kapie. Odwróciłam się i pożałowałam tego od razu.Nad mną stał mokry Tomlinson. W jednej sekundzie na mnie wskoczył.
-Złaź grubasie..! - krzyknęłam do niego i chciałam go zepchnąć ale ten debil się mocno mnie trzymał. Nie dość, ze mokry to zimny.
-jesteś debilem wiesz.?! - bardziej stwierdziłam niż zapytałam
-Tak mówią.- zaczął się śmiać i położył się obok na swoim ręczniku. Ja położyłam się na plecach i mój wzrok skierowałam na boskiego Zayna.  Nie to on ma zajebiaszcze ciało.
-Coś nie tak.? - zapytał mnie, no może trochę głupio to wygląda jak się tak na niego parzę wzrokiem, który mówi "Zaraz go wyrucham".
-Nic po prostu masz fajną klatę. - od powiedziałam i na 100% zrobiłam się cała czerwona. Leżeliśmy tak jakieś pół godziny. Nagle Zayn się szeroko uśmiechnął i wstał.
-Idziesz.? - wyciągnął do mnie rękę. Zdjęłam mój stabilizator...kiedy się go w końcu pozbędę.?! Mniejsza o to, podałam Malikowi rękę. Ona ma takie gładkie, boskie ręce. Normalnie go kocham. ! Fajnie by było gdybym mu to kiedyś powiedziała ale sorry jaka dziewczyna mówi chłopakowi, ze go kocha pierwsza.?!? No właśnie.! Żadna.!  Mocno złapałam go za rękę i podreptaliśmy w stronę wody.
-Idziemy pływać.? -zapytałam, przecież wiem, ze on nie umie. Zayn nic nie powiedział tylko mnie puścił i wskoczył do wody. Weszłam tak, ze woda była mi do pasa a Malik stał nieco dalej więc odbiłam się od dna i popłynęłam do niego. No przyznam się, że pływam nieźle. Szybko znalazłam się obok chłopaka. nagle Zayn wyciągnął rękę w kierunku mojej twarzy. Powoli odgarnął mokre włosy z mojego policzka, cały czas patrzyliśmy sobie w oczy. Coraz bliżej jego twarz była mojej. Chciałam już krzyczeć abo skakać no ale niestety nie wypadało. Nasze usta dzieliły centymetry gdy nagle ktoś wskoczył za Zayna. Nie kto inny jak wesoły Harry i reszta naszej bandy oczywiście też się koło nas zjawiła.. w takim momencie no ja was proszę..!
-No kurde..! -krzyknął Zayn chlapiąc Harrego wodą.
-Zepsułem momenty.? - zapytał ucieszony
-Trochę - powiedziałam tak żeby nie zabrzmiało, że jestem zła ale chyba nie wyszło.
-Przepraszamy ale chcieliśmy się zapytać czy idziecie na lody.? - zapytała Zuzka
-Spoko - powiedzieliśmy razem z Malikiem i wszyscy wyszliśmy z wody. Wzięliśmy nasze rzeczy, ubrałam jeszcze spodenki, koszuk\lkę schowałam do torby Dan. Oczywiście reszta też wzięła swoje rzeczy i wszyscy udaliśmy się do dobrze już nam znanej budki z lodami.  Jako dżentelmen Zayn kupił mi loda.
-Chcesz się przejść.? -zapytał gdy reszta jeszcze kupowała
-Z tobą zawsze. - od powiedziałam, po informowałam Sabrinę, że idziemy. Wzięła moje rzeczy chodź nie musiała i poszłam razem z Zayn'em.  Szliśmy kawałem w ciszy. Nagle Mulat się zatrzymał, odwróciłam się do niego, on podszedł do mnie, położył swoje dłonie na moich policzkach i powoli zaczął się do mnie zbliżać.  Nagle nasze usta się złączyły. Zayn pocałował mnie lekko jakby bał, ze mi się to nie spodoba ale odwzajemniłam pocałunek. Czułam jak się uśmiecha. Ma takie miękkie usta. Wplotłam palce w jego włosy a on trzymał ręce na mojej tali. Po chwili odsunęliśmy się od siebie, Mulat nadal trzymał ręce na mojej tali uśmiechnął się do mnie co do razu odwzajemniłam. Znów pochylił się nade mną i od razu nasze usta się spotkały. Owinęłam ręce w okół jego szyi a ten błądził rękami po moich odkrytych plecach.  Całował tak delikatnie a za razem tak zachłannie. Ten pocałunek był bardziej namiętny niż za pierwszym razem.  Czułam jak Zayn się uśmiecha, o bosz jak ja go kocham.
-Iza..! Iza..! Twój telefon..! - Liam biegł w naszą stronę z moim telefonem. No zabiję go zespół taki moment. Odskoczyliśmy z Zayn'em od siebie gdy szatyn znalazł się obok nas.
-Masz wyczucie Payne..! - powiedział ze złością Zayn
-Zepsułem momenty.? - zapytał tak jak przedtem Harry.
-Trochę. - od powiedziałam a ten podał mi telefon, przeprosił nas i pobiegł w stronę, z której przybył.
-Na czym my to.....a już wiem. - powiedział Zayn, wziął mnie na ręce, przyciągnął do siebie już znów mieliśmy zatopić nasze usta w namiętnym pocałunku ale nie nasi kochani przyjaciele po raz kolejny raz nam przerwali. No kurde no..! A czym przerwali.? Zaczęli klaskać i wrzeszczeć. Pocałowałam Malika w policzek i uśmiechnęłam się szeroko. On oczywiście odwzajemnił i skierowaliśmy się w stronę naszych przyjaciół ale najpierw Mulat mnie postawił na ziemię. Nie no nasi przyjaciele to taka banda, takie momenty zepsuć ale i tak ich kocham.
-Gołąbeczki idziemy na obiad.! - powiedział Harry. Zgodziliśmy się i kierowaliśmy się w stronę hotelu.
Ja i Zayn szliśmy koło siebie ciągle się szturchając.
-Nie dźgaj mnie.! - powiedziałam z uśmiechem na co n tylko mnie przytulił i szliśmy dalej
-Szczeniacka miłość.! - skomentował Liam
-Też cie kochamy Liaś..! - od powiedziałam
-Ej no będę zazdrosny.! - krzyknął Louis i tupnął nogą.
-No Tommo wiesz, że cię kocham..! - powiedział słodko Zayn
-Nie o ciebie Malik. ! - krzyknął - Myślałem, ze między nami coś jest. - powiedział do mnie i udawał, ze płacze
-Lou bejbee wiesz, ze cię  kocham.!- od powiedziałam i nie dali mi skończyć a Tomlinsoan zaczął się śmiać i krzyczeć, że wiedział, ze go kocham bla,bla, bla..! Debil.!
-Dobra chodźcie jestem głodny.! - powiedział chłodno Nialler
Wszyscy weszli do hotelowej restauracji ale mnie Zayn zatrzymał.
-Tak.? - uśmiechnęłam się do niego
-Żałujesz.?  - zapytał mnie prosto z mostu.
-Nie, a ty tak.? - spojrzałam na niego smutno. Mój humor od razu się zmienił. Jak on żałuje, załamię się, no nie naprawdę, ale tak.! Chyba w oczach miałam łzy ale nie przejęłam się tym.
-Nie no co ty. ! Wiesz muszę ci coś powiedzieć. - nie dokończył widząc moją smutną minę.
Zrobił poważną minę teraz już miałam ochotę się rozpłakać może by mnie wtedy przytulił. Popatrzył na mnie tymi swoimi boskimi czekoladowymi oczami. Już chciał coś powiedzieć ale zadzwonił jego telefon.
-Przepraszam.! -  powiedział, odszedł i odebrał. Już nie tylko smutna ale i skołowana stałam i parzyłam jak odchodzi w stronę parku. Odwróciłam się i weszłam do restauracji, wszyscy na nas czekali.
-Co dałaś mu kosza.? - zapytał Liam gdy siadłam przy stoliku.
-On mi. A zmówiliście coś.? -zmieniłam temat
-On.? Hahaha. A tak na poważnie to zamówiliśmy dla wszystkich paellę. To taki ryż z kurczakiem. - powiedziała Zuzka. Usiadłam obok naburmusz onego Horna i wesołej Sabriny. PO jakiś 5 minutach śmiania, Zayn już przyszedł, podali nam to danie. Nie no przyzwoicie wyglądało to nawet przyzwoicie, też tak smakowało. Ale zostanę przy angielskich i polskich potrawach. Zayn się do mnie uśmiechnął, ja do niego też no ale sorry najpierw  mnie całuje, potem żałuje to trochę boli więc nie wiem co myśleć jeszcze ten telefon. Pogadam z nim o tym ......kiedyś. Zjadałam ale nie całe i wszyscy poszliśmy do swoich pokoi.  Stanęliśmy na korytarzu.
-Jest 16:38 więc co robimy.? -zapytała Sabrina
-Może o 17:40 na zakupy ja, ty i może te dwie laski.? -za proponowała Zuzka
-Ja odpadam. ! - szybko od powiedziałam
-Ja chętnie.! Kupimy jakieś fajowe sukienki. ! - powiedziała Danielle ucieszona więc one są umówione.
-Ja, Tomlinsoan i Styles idziemy na kręgle. Mam nadzieję, ze się nie zgubimy. O 18 jestem u was. ! - Liam powiedział i wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokojów. Dan otworzyła drzwi, weszłam i od razu rzuciłam się na łóżko.
-No już mów.! Jak tam pocałunek z Zayn'em.? Opowiadaj ze szczegółami.! - Lokata przyjaciółka usiadła obok mnie. Streściłam jej to wszystko, w około 7 minutach. Ona uważnie słuchała i popiskiwała lub przerywała  mi mówiąc, że to słodkie.
-Dobra Izuś, jest już 17 jeszcze tylko 40 minut. - powiedziała i zaczęła czesać swoje boskie loki. Czyli ona idzie z Zuzką i Sabriną. Cool. Zostaję sama a dobra niech będzie. Może Zayn wpadnie pogadamy. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Otworzyły się i wyłoniła się zza nich blond czuprynka.
-No siemka Niall.! Co tam.? - zapytałam gdy wszedł. Nic nie powiem ale Horan też mi się podoba nie tak jak Zayn no ale podoba.
-Ubieraj się.! - krzyknął i wskoczył na łóżko.
-A co goła jestem.? -zaśmiałam się
-Marzenia.! - powiedział i oberwał w głowę.
-Czekaj.- wstał, otworzył moją szafę i wyciągnął z niej strój Barcy.  - Ubierz to. - dodał podając mi strój.
-Po co.? -zapytałam
-No mówiłem o niespodziance więc mykaj. ! - uśmiechnął się
-Nie, najpierw powiedz co to.! - wyszczerzyłam się i zrobiłam taką słodką proszącą minkę.
-Więc zabieram cię.....- przeciągał
-Więc - uśmiechnęłam się
-Na mecz FC Barcelony..!! - krzyknął i zatkał sobie uszy. Od razu zaczęłam piszczeć jak by nie wiem co. Dan cała wystraszona wybiegła z łazienki, nie skomentowała tego i z powrotem w niej zniknęła. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa koncert BARCY..! Kocham tego debila. Wskoczyłam na Nialla.
-Serio.!??! Kocham cię normalnie..! - krzyknęłam a ten mocno przyciągnął do siebie. Awww.! Nie wieżę, że na mecz BARCY..! Ale się cieszę.. ! Naill postawił mnie na ziemię i wygonił do łazienki. Tam właśnie Danielle prostowała swoje włosy. Powiedziałam jej, że Horanek zabiera mnie na mecz ona po gratulowała i w ogóle. Szybko się przebrałam w strój Barcy.!  Zrobiłam jeszcze kucyka, założyłam ten "kochany" stabilizator i wyszłam z łazienki.
-Słodko wyglądasz.! - powiedział Niall gdy mnie zobaczył. Miałam koszulkę Xavi'ego z numerem 6, krótkie spodenki, halówki z nike. (LOOK) Koszulka była trochę za duża le i tak śliczna.
-Idziemy.? -zapytał i wyciągnął w moim kierunku rękę, szybko ją złapałam i wyszliśmy z pokoju.

                                   *******Zayn*******
 Wszedłem do pokoju i od razu zacząłem się szykować. Założyłem mój garnitur. Biegałem jak głupi po pokoju a Liam miał ze mnie niezły ubaw. Niall gdzieś poszedł ale to tam nie nie obchodzi teraz.
-Liam..!! Gdzie jest mój krawat.?! -zacząłem szukać w szufladach. Payne podszedł do mnie i podał obiekt moich poszukiwań.
-Zayn spokojnie.! Ona też cię kocha, bez stresu.- próbował dodać mi otuchy ale sam już nie wiem co ona czuje. Odwzajemnił pocałunek i podobało jej się. więc może.....a okaże się.
-Jak moje włosy.?  - zapytałem nakładając na nie żel.  Szybko ubrałem buty. Pobiegłem do lustra żeby ocenić jak bardzo bosko wyglądam. Popatrzyłem i stwierdzam iż bardzo bobrze ale widać, że się denerwuję.  Oby mnie nie wyśmiała albo co gorsza nie powiedziała, ze kocha kogoś innego.
-Włosy są, krawat jest, pachnę ładnie, kwiat są....co?! Gdzie.?! Jak?! Liam gdzie są kwiaty..?!? - wybiegłem do łazienki.
-Ogarnij się Malik..! Trzymaj i nie zawal sprawy. - poklepał mnie po plecach i podał mi niebieskie róże, które specjalnie dla mojej księżniczki sprowadziłem z Holandii. Niebieskie bo jej ulubiony kolor a róże bo jej ulubione kwiaty więc wszystko jasne.
-Spoko. A wiesz gdzie moja marynarka.? - zapytałem, pokazał na moje łóżko. Szybko ją ubrałem. Boję się, ze mój plan nie wypali. Tak cholernie ją kocham, że nie mogę już dużej zwlekać. Musze jej to powiedzieć.!  Mój plan musi wypalić. musi..! Byłem gotowy. Wszystko miałem, kolacja na dachu już czeka, będzie idealnie. Od kilkunastu tygodni czekałem na ten moment.
-Dobra stary. Kopa na szczęście.?! -Liam się uśmiechnął i chciał mnie kopnąć ale zrobiłem unik.
-Nie, pobrudzisz mnie jeszcze.! - odpowiedziałem i otworzyłem drzwi
-Będzie okey. ! - powiedział Szatyn i wyszedłem z pokoju. Kierowałem się do pokoju dziewczyny na której tak strasznie mi zależy, którą tak kocham i której właśnie zamierzam wyznać swoje uczucia. Stanąłem przed drzwiami jej pokoju, wziąłem kilka wdechów i zapukałem. Otworzyłem je i ......................


_______________
No i jak wrażenia.? Podoba się..? Zayn zdąży wyznać jej miłość przed wyjściem na mecz.? 
Proszę o szczere komentarze..! :) x

+ Wbijać na tan blog Directioners...! one-meeting.blogspot.com/

poniedziałek, 12 listopada 2012

Chapter 29..! "Mam coś dla ciebie."

                                        *******Obserwator*******

Wszyscy spali w swoich pokojach. Ale ta cisza wiecznie trwać nie mogła.
-Wstawać..! - krzyknął Liam gdy obudził się i zobaczył na zegarek. Chłopcy wstali ale nie chciało im się ruszać z łóżek. Payne latał jak szalony ubierając się bo jak to mówił "Nie chcę się spóźnić do moich małych turtlów..! " Malik ubrał jakieś spodnie, koszulkę, tak samo Niall i siedzieli patrząc na przyjaciele.
-Idźcie obudzić resztę.! - zarządził. W innych pokojach już nikt nie spał. Larry od samego rana gonili się po pokoju i śmiali się w niebo głosy. Jakaś starsza pani przyszła ich okrzyczeć ale gdy zobaczyła, że Harry biega nago zrezygnowała.  Dziewczyny od rana miały dobre humory. Każda była w kolorowej sukience oprócz naszej kochanej blond chłopczycy. W ich pokoju odbywała się właśnie ciekawa konwersacja. Iza pytała Danielle dlaczego tak długa siedziała u Liama ta tłumaczyła, że Daddy ją zagadał ale blondynka i tak wiedziała swoje.
-To co idziemy po Zuzke i  Sabrinę..? -zapytała lokowana zmieniając temat
-Tak, oczywiście zmień temat.! - od powiedziała Iza i obie wyszły z pokoju zmykając go od razu. Kierowały się do pokoju przyjaciółke. W tym samym czasie Zayn i Niall szli obudzić Tomlinsona i Stylesa. potem mieli w planach nawiedzić pokuj Izy i Dan a na końcu Zuzki i Sabriny.
Dziewczyny doszły do pokoju i od razu bez pukania weszły. Zuza siedziała i malowała Sabrinie paznokcie. Obie były ładnie ubrane w sukienki tak samo jak Dan. Iza się wyszczerzyła patrząc jak ślicznie wyglądają. Sabrina miała sukienkę w kwiatki tak jak Zuza a Danielle miała w kropki. (LOOK)
-Ładnie wyglądacie.! - skomentowała na głos
-Hej.! Dzięki - od powiedziała brunetka
-Na śniadanie.? -zapytała Dan
-O tak.! - od powiedziała prędko Iza. Zuzka skończyła malowanie paznokci i wszystkie cztery wyszły z pokoju. Wpadając na chłopaków.
-Siemka.! - krzyknął Lou i każdą po kolei przytulił. Wszyscy się przywitali. Zayn uśmiechnął się do Izy czytając napis na jaj koszulce. 
-Na śniadanie.? -zapytał Niall
-Gdzie Liam.? -zapytał Louis. Liam w tym czasie zamykał pokój. Musiał jeszcze zadzwonić potwierdzić bilety. Był strasznie pod ekscytowany dniem w oceanarium.
-Jestem.! - krzyknął zdyszany gdy dobiegł do swoich przyjaciół, którzy byli w grodze do restauracji.
-Gdzie jemy..? -zapytała Iza
-W hotelowej. - powiedziała Sabrina i wszyscy się tam kierowali
- Mieliśmy sami jeść śniadanie - powiedział Zayn na ucho Izie
-No, ale razem weselej. Powiedziała co on skomentował tylko sztucznym uśmiechem. Weszli do jadalni i usiedli przy największym stole. Przyszła miła kelnerka  i ekipa złożyła zamówienie śniadaniowe.
Wszyscy wesoło opowiadali jak to będzie Liam zachowywał się jak zobaczy żółwia. Gdy kelnerka przyniosła zamówienia. Daddy jej podziękował za to, że już to przyniosła. Wszyscy szybko zjedli.

                                                         *****Niall*****
Po śniadaniu byliśmy w drodze do oceanarium. Liam się mega cieszy ja też się cieszę ale z innego powodu. Mam niespodzankę dla Izy. Zabieram ją gdzieś ale nikt nie wie gdzie. Jutro wieczorem. Będzie zadowolona. Po jakiś 30 minutach dojechaliśmy do ogromnego oceanarium.
-Wow.! - skomentowała Iza i Sabrina
-Dobra idziemy. - powiedział Harry. Wszyscy wyszliśmy z taksówki, która była wielka bo pomieściła aż 9 osób. I pokierowaliśmy się do wejścia.
- Dzien dobry. - powitał nas starszy pan
-Witam. - odpowiedział Liam
-Jestem waszym przewodnikiem. Nazywam się Josep. - przedstawił sie mężczyzna - Myślę, że możemy zaczynać.
-Przepraszam.- odezwał się Hazza - A ile pan ma lat..?
-Słucham.? - Josep był w szoku - Yyyy..Mam 69 lat.
-O yeahh...! - Harry zaczął odwalać jakiś durny taniec
-Z kim ja się zadaję.?! - Zayn uderzył się otwartą ręką w czoło
-Boże widzisz a nie grzmisz..! - powiedziała załamana Iza
-Proszę, wchodźmy już zanim nas zobaczą  z takimi debilami. - rzekła z uśmiechem Danielle, złapała Izę pod rękę i ruszyły przodem wraz z dziewczynami i Josephem.Przewodnik coś do nich powiedział a ona się głośno zaśmiały.Kocham słuchać jak Izuś się śmieje. Jest niesamowita. Mam nadzieję, że ucieszy się z niespodzianki.
-Niall idziesz.?  zawołał mnie Louis i wyrwał mnie z moich rozmyśleń. Chłopcy czekali na mnie przy drzwiach.
-No sorry, zamyśliłem się.!
-Ta, o Izie.! - odezwał się Liam
-Co.? Skąd...czemu tak myślisz..? - zacząłem nerwowo pytać.
-Bo co chwila gadałeś Iza...Iza...Iza - Loui i Harry zaczęli udawać, że sie całują a ja popatrzyłem na rozzłoszczonego Malika.
-Dobra chodźcie.! - Zayn był zły. Szybko wszedł do budynku trzaskając drzwiami. Mogli chłopacy tego nie gadać bo wiedzą, ze on też ją kocha i to chyba nawet mocniej niż ja ale nie wiem czy to możliwe.
-A temu co.? zapytał Harold. Reszta popatrzyła na niego. Kurde jakby nie wiedzieli powiedziałem do siebie w myślach i wkroczyliśmy do podwodnego świata. W oceanarium było niesamowicie. Iza i Zuzka biegają od jednej szyby do drugiej a Liam piszczy na widok każdego żółwia. Do Zayna co chwila ktoś dzwoni, w końcu Sabrina się wkurzyła i na wrzeszczała na niego  żeby go wyłączył. Malik wydarł się na nią żeby zostawiła go w spokoju. Wszyscy się na niego popatrzyliśmy. Chwilę utrzymałem z Mulatem kontakt wzrokowy, a gdy Iza się odwróciła do niego wyszedł smutny z budynku. Reszta wycieczki minęła w miarę spokojnie.  Na tyle na ile to możliwe, obściskujący się Larry, piszczący Liam i skaczące dziewczyny. Chyba ja byłem tylko normalny.....i Joseph. Biedny facet pomyślał, ze nienormalni jesteśmy.....no nie dziwne sam też tak myślę.

                                                    ******Sabrina******

Nie wiem o co chodziło Zaynowi ale nie musiał krzyczeć. Widać było, ze wkurzył się jak NIall mówił, uśmiechał lub patrzył na Izę. No ale sorry sam na to zasłużył, nie musi jej ignorować. Widać i w ogóle wszyscy wiemy, ze ją kocha a zachowuje się jak kretyn.! Doszliśmy już do wyjścia ten przewodnik miał nas wyraźnie dość.
-Dziękuję państwu bardzo  za miłą wycieczkę, tutaj państwo mogą kupić pamiątki. - pokazał nam mały sklepik z pamiątkami, wszyscy się szybko pożegnali, podziękowali i pobiegli do butki z pamiątkami.
-Kupię ci nemo..! - powiedziała do mnie Danielle
-Też chcę.! - krzyknął Niall pobiegł po kolorowego pluszaka.
-Ja chcę żółwika.! - powiedziała Iza i razem z Liam'em  kupili sobie fajne zielone pluszowe żółwie.
-Sabri patrzaj.! - przybiegła do mnie Zuzia i pokazała cudny naszyjnik z jakąś rybką.
-To chcesz ta rybkę.? - zapytała mnie Loczkowata
-Nie bejbee, kupię taki naszyjnik jak ma Zuzka. - powiedziała i wybrała fajowy naszyjnik z jakimś małym żółwikiem.
Harold kupił sobie jakieś breloczki z meduzami i rekinami a Louis wielką pluszową ośmiornicę. Nieller miał nemo a Dan kupiła kilka widokówek i breloczek z żółwiem, który wybrał jej Daddy. Iza kupiła dla Zayna jeszcze wielką pluszową muszelkę z napisem "SMILE"  Każdy sobie coś kupił. Nikt nie kupił normalnych muszli albo czegoś takiego.  Mniejsza o to. wszyscy wyszliśmy wesoło i szczęśliwi z oceanarium i nieśliśmy nowe zabawki.

                                              *******Zayn*******
Nie chciało mi się z nimi oglądać tych ryb i słuchać jak to mam wyłączyć telefon albo jak Niall podrywa Izę. Nie wytrzymałem i na wrzeszczałem na Sabrinę ale wiem, ze muszę ją przeprosić. Czekam na nich na parkingu. Nie będę już odbierał żadnych telefonów bo wszystko na jutrzejszy wieczór jest gotowe. Rano przyjedzie koleś udekoruje dach kwiatkami i lampkami. Będzie mega romantycznie. Zamówiłem tort czekoladowy, szampan i lody. Mam też garnitur. Wszystko będzie perfekcyjnie musi. W końcu chcę jej wyznać miłość. Mam nadzieję, że mi nie odmówi bo się załamię. Rozmyślałem tak o jutrzejszym wieczorze i zauważyłem, że band wraca.  Każdy trzymał jakieś zabawki, wyglądali komicznie.
-Nareszcie. Sabrina przepraszam, poniosło mnie.!- powiedziałem do brunetki
-Spoko. - odpowiedziała i się uśmiechnęła
-Wsiadamy..! - krzyknął wesoły Liam i wszyscy weszliśmy do  taksówki, która już przyjechała. Usiadłem z Izą na samym końcu tego wielkiego auta.
-Mam coś dla ciebie. - powiedziała i wręczyła mi muszelkę.
-Dziękuję. Ja też ale dowiesz się jutro. - pocałowałem ją w policzek ona się uśmiechnęła i słodko zarumieniła.
-Ej no ale powiedz co to. - poprosiła te jej boskie zielone paczadła lśniły i wpatrywały się we mnie.
Popatrzyłem na nią i pokiwałem przecząc głową. Ona się uśmiechnęła co ja to odwzajemniłem. Już nie mogę się jutr doczekać. Aż w końcu ją pocałuję i prosto w czy powiem jej, że ją kocham. To już jutro normalnie skakać mi się chce. Ani się obejrzałem i byliśmy już pod hotelem. Harry zapłacił kierowcy  i wyszliśmy. Od razu skierowaliśmy się na plażę. Była fajna podoba i zamierzaliśmy tam zjeść obiad.  Poszliśmy do jakiejś fajnej restauracji. Było naprawdę miło. Cały czas się śmialiśmy i resztę dnia spędziliśmy na plaży. Jutro z raz mamy w końcu popływać i opalać się. Jak to chłopacy powiedzieli "Będzie na co popatrzeć." Zgadzam się.  Tak świetnie się bawiliśmy, że ni zauważyliśmy, że już grubo po 20. Postanowiliśmy iść spać bo wszyscy zmęczeni. Pozbieraliśmy te swoje słodziutkie zabaweczki i udaliśmy się do hotelu. Pożegnałem wszystkich, przytuliłem Izę na dobranoc i razem z Liam'em i Niall'em poszliśmy do swojego pokoju. Wziąłem prysznic i od razu zasnąłem, chłopacy z resztą też.


______________________
Więc mamy kolejny..! Jak myślicie plan Zayn'a podziała.? Czy Niall też chce wyznać Izie miłość..? 
Ciesze się  i dziękuję za wszystkie komentarze..! :) x

czwartek, 1 listopada 2012

Chapter 28..! "Malik bejbe..! "

                  -Proszę zapiąć pasy. Podchodzimy do lądowania. - powiedziała ta cała stjułardesa czy jak jej tam. Zapięłam posłusznie pas i popatrzyłam na widok za oknem. Szybko i bez żadnych problemów wylądowaliśmy i od razu skierowałam się do wyjścia. Gdy już opuściliśmy samolot i wyszliśmy przed lotnisko od razu zaatakowały nas fanki 1D.
-Woww ! Ale to super ! - powiedziałam do Danielle
-No..! Już sie nie moge doczekać plaży ! - dodała
-I sklepów ! - powiedziała Zuzka
- Ej gdzie Sabrina ? -zapytałam Zuzi
-Jestem ! Kupiłam jakiś przewodnik nie wiem jakbo oni nie znają ani Polskiego ani Angielskiego. Jak my się tu dogadamy. ? - zapytała Sabrina
-Przecież  tu mówią po Angielsku - powiedziała Zuzia
-Aaa no to tylko ten koleś nie umiał - dodała uśmiechnęła się  i zaczęła czytać ten cały przewodnik. Nic nie mówię ale mieliśmy z dziewczynami przy tym niezły ubaw...plątała sobie po tym język jak by czytała jakieś języko łamacze. Chłopaki w tym czasie podpisywali kartki i robili zdjęcia.
-Idziemy.? - zapytał Liam podchodząc do nas
-Spoko.! A czym jedziemy ? -odpowiedziałam rozglądając się
-Taksówką. Do jakiegoś hotelu. - powiedział Lou przegryzając żelki, które ukradł akurat Harremu
-Dobra...ludu pakować się tu ! - powiedział Zayn otwierając przed nami drzwi do wielkiego czarnego auta.
-Ja siedzę z Zayn'em ! - powiedziałam ładując się na sam tył auta. Liam podał kierowcy adres naszego hotelu.
-No siemka ! - powiedziałam do Malika
- Witam..! - odpowiedział i się szeroko uśmiechnął
-Już wszystko dobrze? - zapytał mnie Mulat
-Nawet - odpowiedziałam
-Fajnie.! - odpowiedział i tak do końca drogi nic nie mówiliśmy. Całe auto było cicho tylko czasem Louis krzyczał, że coś mu się strasznie podoba !
-Patrz Niall...fajna restauracja.! Wpadniemy tu ! powiedziałam do blondyna jak zobaczyłam taką śliczną restaurację
-Z tobą zawsze ! - uśmiechnął się i nie minęło 10 minut i dojechaliśmy do super hotelu. Był śliczny taki biały z ogromnymi oknami i plażą na przeciwko. Mimo tego miał jeszcze ogromny basen a w okół niego było mnóstwo palm.
-Ale super ! - powiedziałam
-Podobny do takiego jednego w Sydney - powiedział Harry
-Weź sie Harold tu jest zajebi*cie ! - krzyknął na cały głos Lou
-No fajnie ! - powiedziała Dan
-Bierzemy walizki i kto pierwszy na recepcji ! - krzyknął Liam i wszyscy szybko wybiegli z auta
-Ha ha ! - krzyknęłam i wyszłam z auta.Chciałam wziąć moją walizkę a tu nie ma. Popatrzyłam na moich przyjaciół biegnących i brakowało Zayna.
-Malik bejbe ! Oddaj moją walizkę ! - powiedziałam a on wyszedł zza samochodu
- Bejbe ?! - zdziwił się
-Wal się ! - walnęłam go w ramię  i zaczęliśmy iść  w stronę hotelu
Gdy tam doszliśmy wszyscy siedzieli wykończeni po biegu a my z Zayn'em nie mogliśmy się powstrzymać ze śmiechu.
-Wzięliście już klucze !? - zapytałam przez śmiech
-N..nie miałem czasu.! - powiedział Lou. Ja i Zayn podeszliśmy do recepcji i odebraliśmy karty do pokoi.
-Dobra ludziska. ! Mamy tak. Trzy 2 i jedną trójkę. - powiedziałam
-Ja z Harrym ! - krzyknął Louis
-Ja i Sabrina. A ty Iza z Dan ? - oznajmiła Zuzia
-Spoko - odpowiedziała
-To ja z Niall'em i Liam'em. Okey mi pasuje. ! - uśmiechnął się Malik i wziął kartę do ich pokoju.
Ja i Dan w towarzystwie cudownej trójcy czyli Malika, Horana i Payna, którzy nieśli nasze walizki poczłapałyśmy na 2 piętro do naszego pokoju. Harruś i Louis i moje dwie przyjaciółki też mieli na 2 ale oni pojechali windą a my po schodach.
-Dobra to nasz. A wasz gdzie ? - powiedział Niall pokazując drzwi z numerem 156
-My mamy....- rozejrzałam się po holu. Sabri i Zuzka miały 148 czyli nie daleko. Louis i loczek 151 a ja i Dan 160.
-Tam. - pokazała na drzwi prawie na przeciwko chłopaków Danielle.
-Dobra. Dziękuję ci Zaynie ale już z walizką sobie poradzę. Rozpakujemy się i idziemy na kolację ? -zapytałam oni zgodzili się na mój plan i rozeszliśmy się w pokojach.
-WOW! - krzyknęłam jak weszła do pokoju. Był super. Dwa wielkie łóżka obok małe szafki nocne i 2 duże szafy na przeciwko. Mimo tego wielka łazienka z dużą wanną i prysznicem.
-Jaa ! Iza patrz jaki balkon..I jaki widok. - Dan krzyknęła do mnie i otworzyła wielkie drzwi kierujące na balkon.
Ja tam się rozpakuje i de coś zjeść. Głodna jestem. Wzięłam otworzyłam szafę i zaczęłam wrzucać tam ciuchy. Ogólnie to tylko kilka par spodenek, kilka dresów, jakieś dżinsy, dużo koszulek jakieś bejsbolówki, i dużo trampków.  Jeszcze bielizna do szuflad i gotowe. Na sam koniec moje stroje sportowe. Wzięłam 2 na wszelki wypadek. Obydwa stroje z FC Barcelony tylko jeden na mecz wyjazdowy drugi u siebie. Oba z numerem 6 i imieniem Xavi. To mój ulubiony piłkarz !
Skończyłam i czekałam jeszcze na Danielle. Usiadłam i popatrzyłam na przyjaciółkę jak męczy się ze zmieszczeniem wszystkich ubrań w szafie.

****** Louis******
Weszliśmy do naszego super pokoju i od razu zacząłem skakać po moim wielkim łóżku Harry napisał do Liama czy idziemy na kolejce. Ten odpisał, ze tak ale jak sie rozpakujemy to taki warunek. Rozpakowałem moje wszystkie kolorowe spodnie i spodenki, trampki, koszulki. Moje seksowne bokserki schowałem do szuflady i wyszedłem na balkon zostawiając Harrego który nie mieścił się w jego szafie bo wziął za dużo ubrań i butów.  Zobaczyłem super widok a na balkonie nie daleko widziałem jakieś laski ale nie w moim typie. Nie wiem czy na tych wakacjach kogoś wyrwę ale szczerze? To nie mogę przestać myśleć o Dominice. Wiem  powinienem bo mnie zdradziła ale nie mogę.  Pech zauważyłem, że Zuzia tez jest całkiem niezła ale nie jestem gotowy na nowy związek. Myślałem, że między nią a mną coś może być ale ona za  trzy tygodnie wraca do Polski i dopiero za rok wyjedzie a ja chyba nie wieżę w związki na odległość.  Popatrzyłem co tam robi Harold i zaskoczony byłem bo już się szykował do wyjścia.
-Wołałem cie Marchewko ! - powiedział jak wszedłem do pokoju
-Sorry zamyśliłem się - odpowiedziałem mu i szybko założyłem moje buty,podwinąłem jeszcze  nogawki moich spodni i byłem gotowy,.
-Cury ! Na kolacje, jeszcze wpadniemy po chłopaków i resztę. - powiedziałem zamykając drzwi. On się zgodził i poszliśmy w stronę pokoju chłopaków. Zapukaliśmy i od razu weszliśmy. Wszyscy byli rozpakowani, Niall siedział na łóżku i robił coś w laptopie, Liam chyba do kogoś pisał sms-a a Zayn właśnie.... go nie widzę.
-Gdzie Malik ? -zapytałem Horana
-W łazience. - odpowiedział szybko
-Włosy poprawia. - zaczął się śmiać Harry
-Nie, rozmawia z kimś przez telefon. - odpowiedział Niall jakby wcale nie był zdziwiony
-Ciekawe - powiedział Styles i z nie nacka wskoczył na Liama. Dziwne tak patrzeć jak ktoś się wygłupia  a ci się aktualnie w tej chwili nie chce. Uśmiechnąłem sie mimowolnie i też już chciałem skakać ale przypomniał mi sie Zayn. Z kim on tak gada. Jestem wścibski... idę podsłuchać.
Podszedłem do drzwi łazienki i przyłożyłem głowę do szyby.
-..tak...jeszcze nie wiem.......zależy mi na ty żeby nikt się nie dowiedział....do następnego razu. - tylko tyle usłyszałam. Dziwne ale to Zayn w końcu. Jednym zgranym ruchem otworzyłem drzwi Malik zaczął poprawić włosy. Podszedłem do niego i poczochrałem mu tą idealnie postawioną grzywkę.
-Ej no ! - krzyknął oburzony
-Albowiem doznałeś zaszczytu. Dotknąłem tych twoich rozdwojonych końcówek. - poweidziałem a ten zaczął się dziwnie na mnie patrzeć
-Wiesz nawet dzięki. ! Ale nie mam rozdwojonych końcówek. ! - opowiedział i zaczął czesać na dół swoją grzywkę. W tej chwili do nas doszedł Harold.
-Ale wiesz Zayn, tak wyglądasz słodziej  - powiedział i stanął obok niego
-Wiem, Iza też to powiedziała. - uśmiechnął się i całą trójką wyszliśmy z łazienki. Niall już ubierał buty a Liam chyba w już dawno je ubrał bo stał już przy drzwiach.
-Mogłeś iść już po Zuzke i Sabrinę - powiedział Zayn
-One są już u Izy i Dan. - opowiedział. Wszyscy wyszliśmy z ich pokoju, zamknęli go i weszliśmy w drzwi które są prawie na przeciwko.

*****Iza*****
Siedziałam i patrzyłam na Dnaielle. Nawet szybko się uwinęła. Po jakiś 5 minutach przyszły Zuzia i Sabrina.
-Sabri bejbee ! - przytuliłam ją
-Bejbee ? -zapytała Zuzia
-No fajnie brzmi co nie ? - uśmiechnęłam się
-Idziemy ? -zapytała Sabrina
-Nie, czekamy na chłopaków mają po nas przyjść. - powiedziała jej Danielle
-Spoko. Fajny macie z tond widok. - powiedziała Zuzka i wyszła na balkon.
Ja tam sobie usiadłam i patrzyłam jak Dan i Sabrina dyskutują o ...właściwie to sama nie jestem pewna o czym. Ale wiem, że rozmowa je pochłonęła. Zuzka weszła z powrotem chciała coś powiedzieć Sabrinie ale ta ją olała wiec blondynka usiadła kłomnie.
-O czym one gadają ? -zapytałam ją
-Skąd mam wiedzieć ty tu siedzisz - odpwiedziała z uśmiechem
-No właśnie i nie wiem o czym gadają. Po za tym to bejbe...masz plan co zwiedzamy ? Bo zawsze chciałaś tu być ! - popatrzyłam na nią
-Nie nie mam. Idziemy na żywioł. - uśmiechnęła się
Posiedziałyśmy tak jeszcze chwilę i chłopacy jak by nigdy nic bez pukania weszli do naszego pokoju.
-Nareszcie ! - powiedziałam razem z Zuzią i zaczęłyśmy się śmiać.  Oni tak spojrzeli tylko na Sabrinę i Dan ale nic nie zaczaili. Wyszliśmy z pokoju i Danielle go zamknęła.  Zeszliśmy do restauracji hotelowej w której praktycznie nikogo nie było. Chwała bo nie mam zamiaru natrafić na fanki 1D. Szczerze to nic do nich nie mam bo sama teraz jestem ich fanką ale nie lubię...a to głupie. No dobra jak one się przytulają do Zayna albo Nialla to trochę zazdrosna jestem. Głupie ale jak do Liama czy Harrego i Lou to też ! Poczłapałam z moją nogą robota do stolika i usiadłam obok Harolna i Louisa. Rozdzieliłam Larrgo hańba mi !!
-Gdzie kelner.? Głodna jestem ? -zapytałam po chwili Laim zawołał jakiegoś młodego ale brzydkiego kelnera. Zamówiliśmy i czekaliśmy aż nam przyniesie zamówienie. Oni o czymś tam gadali a  ja gapiłam się na Zayna. Wyglądał jakby o czymś myślał. Kompletnie nie zwracał na nikogo uwagi. Potem poparzyłam na Sabrinę, siedziała i śmiała się bo Louis jak zwykle coś odwala. Zuzia i Dan patrzyły na Liama i Harrego, którzy układali piramidy z kostek cukru. Ogólnie to po złożeniu zamówienia każdy usiadł gdzie indziej tylko Zayn dalej siedział na przeciwko mnie. zabrakło mi Nialla. Popatrzyłam nigdzie go nie było ale skapłam się, że poszedł do łazienki.  Dalej patrzyłam na moich prosto mówiąc debilów ale oczywiście kochanych przyjaciół. I pomyśleć, że zaledwie 3 miesiące temu nie znaliśmy się ! Ale miałam farta, że wpadłam na Nialla a raczej on wpadł na mnie. Tak czy siak to był najlepszy upadek w moim życiu. 
-Myślałem, że jesteś głodna. - powiedział Harry
-No  jestem. - od powiedziałam
-To jedz.!  - krzyknął mi do ucha. Tak przede mną stała moja sałata z kurczakiem i kochana lazania. Nie wiem co inni zamówili i kiedy to przynieśli bo się zamyśliłam ale teraz biorę się już za jedzenie. Najpierw Lazania. Powiedziałam do siebie cicho a Niall, który już wrócił i konsumował swoją nawet nie wiem co to chyba jakaś tortilla a z resztą śmiał się ze mnie, że do siebie mówią. Olałam to i zaczęłam jeść. Wszyscy skończyli jeść i jakaś młoda kelnerka przyszła zabrać nasze talerze. Niall wielce oburzony, że nie skończył jeść zaczął bajerować kelnerkę.
-Ale wiesz..możesz jeszcze zostawić mój talerz....pomyśl tylko ja będę najedzony i wszyscy będziemy szczęśliwi. - mówił do niej a wszyscy się śmiali. Tak jego bajerowanie jak to nazwał polegało na tym żeby przekonać kelnerkę żeby zostawiła mu talerz.
-Niall zjesz coś na mieście. - powiedział Lou prawie płacząc ze śmiechu
-Ta miła pani ma cię już dość. - do powiedział Harry, który od śmiechu był cały czerwony.
-Wcale nie ! - oburzył się blondynek
-Proszę pozwolić zabrać talerz albo pójdę po szefa. - powiedziała a Horan jakby nigdy nic oddał jej talerz i wszyscy wyszliśmy z restauracji.
-Jak tak można.! Tak nie powinno się robić. Byłem klientem ona nie powinna mi zabrać tego talerza. - przeżywał to wszystko jeszcze raz
-Ale Niall, oni już zamykali. - powiedział Zayn i znowu wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Niall podszedł do jakiejś butki po Lody. Zayn poszedł z nim. My usiedliśmy na jakiejś ławce a temat tego co się stało w restauracji dalej nie dawał spokoju Lou i Hazzie. Odgrywali jakieś głupie scenki, że niby Harruś to kelnerka a Tommo to Niall. Wszyscy się śmiali a ja zaczęłam im robić zdjęcia. Pamiątki muszę być. ! - powiedziałam do siebie cicho
-Trzymaj. - powiedział Zayn podając mi czekoladowego loda. Sam miał taki sam a Niall miał kilku smakowy. Tłumaczył się tym, że jest nie zdecydowany co oczywiście wszyscy wiemy.
- A my niewidzialni ?! - zapytał z oburzeniem Lou
-No ! Gdzie nasze lody.? -zapytał Liam
-Tak, idźcie sobie. Za chwile zamykają. - powiedział Horan a oni zaczęli biec w stronę butki z odami. Wszyscy oprócz Danielle.
-Nie chcesz loda.? -zapytałam ją
-Nie. Jakoś nie mam ochoty. - powiedziała i się uśmiechnęła co odwzajemniłam.
-Czajcie pierwsza gwiazdka. ! - krzyknęłam
-Szybko życzenie. - powiedział Zayn
"Camp Nou...Camp Nou....Camp Nou....Camp...Nou..." powtarzałam po cichu z zamkniętymi oczami.
Po chwili je otworzyłam i znów popatrzyłam a niebo były już dwie gwiazdki, czyli idealnie zdążyliśmy.
-Co to Camp Nou..? -zapytała Danielle
-Stadion. - od powiedziałam szybko. Nie sądziłam,że usłyszą ale chyba tylko głuchy by nie usłyszał.
-Dobra gdzie idziemy.? -zapytał Harry wracając z lodami śmietankowymi.
- Na plaże. Zagramy tam w siatkówkę. Co?? -zapytała Sabrina
-OK. -od powiedzieli wszyscy i zaczęliśmy iść w stronę plaży. 
Doszliśmy do niej szybko ale mnie i tak bolały nogi bo muszę chodzić w tym głupim stabilizatorze.
Usiadłam na piasku.
-Od dzisiaj nie lubię chodzić ! - powiedziałam odpinając ten stabilizator i poprawiając go a następnie z powrotem go zapięłam.
-Grasz ? -zapytał mnie Harry
-Spoko. Ale ja serwuję. - zaczęliśmy grać. Nie wiem skąd oni wzięli piłkę ale było fajnie. Prawie nic nie było widać i nie wiemy kto wygrał ale super się bawiliśmy. Po jakiejś godzinie mieliśmy już wracać ale jeszcze nikt nie chciał więc usiedliśmy na piasku blisko wody. A Zayn nagle gdzieś poszedł.
-Zimnaaaaa!!!! - krzyknął Lou dotykając wody gołą stopą.
-Pójdziemy jutro do oceanarium..? -zapytał nas Liam po jakiś 10 minutach bezczynnego siedzenia.
-Zobaczyć żółwie.? Ja się piszę. - powiedział Harry
-Ja też ! - krzyknęli  Niall i Danielle i reszta wraz ze mną też się zgodziła
-Zimnoo. Wracamy.? -zapytała Sabrina.
-Nie chce mi się. To jest tak daleko. - powiedziałam i pokazałam na hotel, który był blisko ale tak daleko.:))
-Wezmę cie na barana. - zaproponował Niall
-Właśnie robimy wyścig kto pierwszy w hotelu. Ja biorę Dan. - powiedział Liam. Harry wziął Sabrinę a Lou Zuzkę. I oni zaczęli  biec ale my z Niallem szliśmy powoli.
-Gdzie w ogóle jest Zayn ? -zapytałam blondaska
-Nie wiem. Znowu ktoś do niego zadzwonił i poszedł gdzieś. - powiedział jak by nie był tym zaskoczony.
-Wiesz żal mi cię już. - powiedziałam mocniej go przytulając
-Czemu.? - zapytał
-Bo już tak długo mnie niesiesz a jutro będą cie tak plecy bolały, że nie wstaniesz. - powiedziałam mu
-Marudzisz ! - powiedział i zaczął biec ze mną na plecach. Wbiegliśmy do hotelu i zeskoczyłam Niallowi z pleców.
-Dziękuję ! - uśmiechnęłam się
-Spoko. - powiedział i objął mnie ramieniem. W ten o to sposób poszliśmy w stronę naszych pokoi.
Wyjęłam telefon żeby sprawdzić, która godzina. Oczywiście musiałam przestawić zegarek jak tu przyjechałam ale mniejsza o to. Popatrzyłam. 22:56 nie no nawet późno. Liam powiedział, że zamówi bilety jak tylko będzie w hotelu na jutro do tego oceanarium.  Fajnie bo jeszcze nie wiedziałam żółwia na żywo i zobaczę rekiny ! Łii :) Zaczęłam się cieszyć i w ogóle zapomniałam o Niallu, który cały czas ze mną szedł.  Znów wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Zayna.
-Co robisz.? -zapytał mnie Horanek
-Dzwonię do Zayna, ale nie odbiera. Gdzie on jest.? -zapytałam samą siebie.
-Spoko nie ma 6 lat przyjdzie. - powiedział Niall akurat jak byliśmy już pod moim pokojem.
-Dobranoc. - pocałowałam go w policzek i przytuliłam.
-Dobranoc - powiedział i też mnie przytulił. Tak mocno i nie chciał puścić.
-Niall...nie mogę oddychać. ! - zaśmiałam się a blondynek wyzwolił mnie z jego uścisku.
-Jak Zayn przyjdzie to napisz. - powiedziałam on przytaknął i weszłam do pokoju.
-Wreszcie ! - powiedziała Danielle, która paradowała już w piżamce
-Oj tam. A ty nie wiesz gdzie jest Zayn.? -zapytałam ją
-Nie. A co ty tak z naszym żarłokiem długo robiłaś..? - zapytała i zabawnie poruszała brwiami
-Nic. Idę się przebrać w moją słitaśną piżamkę i może coś pooglądamy ? - Dan sie zgodziła a ja wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i umyłam zęby. Ubrałam moją niebieską piżamkę w jakieś serduszka. Jeszcze ściągnęłam i umyłam mój stabilizator i  wyszłam z łazienki o mało co się nie przewracając. Położyłam go koło szafy i popatrzyłam co robi Danielle.
-Może być Teksańska Masakra ? - zapytała mnie
-Horror..? - zrobiłam dziwną minę
-No albo może.... zakochana w wilkołaku. - zaproponowała
-To lepsze. Dobra włącz to a ja pójdę po popcorn albo jak chcesz to ty idź do Liama po jakieś słodycze. - powiedziałam a ona się zgodziła. Ja włączyłam film, żeby się już ładował i wyszłam na balkon po drodze biorąc telefon. Znowu wybrałam numer Zayna. Tym razem odebrał.
-Zayn gdzie ty jesteś.? -zapytałam
-Dochodzę do hotelu. Niall mi napisał, że już w nim jesteście. - opowiedział
-Dobra...myślałam a z resztą. Jak będziesz w pokoju napisz. - powiedziałam i się rozłączyłam. Usiadłam na łóżku i czekałam na Dan, która coś nie przychodziła.


*****Zayn*****
Jak Iza zadzwoniła za pierwszym razem to nie mogłem odebrać. Planuję jej tutaj wyznać miłość więc wcieliłem mój plan w życie. Akurat jak byliśmy na plaży zadzwonił do mnie koleś, który ma przywieść róże czy jakieś tam inne kwiaty i udekorować jakoś romantycznie dach naszego hotelu. Nie mogę nikomu powiedzieć  to ma być niespodzianka, głównie dla Izy. Wszedłem do hotelu od razu skierowałem się do jej pokoju. Lekko zapukałem i otworzyłem drzwi. Iza leżała na łóżku i oglądała jakiś film na laptopie. Chyba nawet nie zauważyła, że wszedłem. Powoli podszedłem do jej łóżka i na nie wskoczyłem
-Aaa ! - krzyknęła wystraszona Iza
-Tak wiem, że strasznie wyglądam - odpowiedziałem z uśmiechem
- Debil.! Wystraszyłeś mnie ! - walnęła mnie w ramię.
-Wiem, już się skradać więcej nie będę - powiedziałem
-No ja myślę ale gdzie ty byłeś. ? - zapytała mnie. Kurde muszę ją okłamać a to mi najlepiej nie wychodzi.
- Na spacerze - od powiedziałem krótko
-Czemu nie mówiłeś, że chcesz się przejść poszlibyśmy z tobą. - powiedziała
-Chciałem sam - nie wiem co jeszcze jej powiedzieć. Nie lubię okłamywać ludzi a zwłaszcza osób które kocham.
-Dobra. Nie wiem jak ty ale ja idę spać. - powiedziała powoli wstając.
-A gdzie Danielle ? -zapytałem ją
-U was..od jakiś 20 minut. - uśmiechnęła się
-Jutro idziemy razem na śniadanie ? -zapytałem blondynkę
-Spoko a później idziemy wszyscy do oceanarium - powiedziała
-To wpadnę po ciebie o 8 ?? -zapytałem
-Yyy spoko. Dobranoc. - przytuliła mnie mocno i pocałowała w policzek.
-Dobranoc mała. - pocałowałem ją w czoło i wyszedłem z jej pokoju.


________________________
Jesteście kochane !!! Dziękuję za te wszystkie miłe komentarze aż motywują do pisania i mam nadzieję, ze was nie zawiodłam tym rozdziałem. Na wszystkie komentarze odpisuję !! :*****