poniedziałek, 23 lipca 2012

Chapter 18..! "Możesz się chwalić, że spałaś z największymi gwiazdami w Anglii.! "

Siedziałam na łóżku, wszyscy sie na mnie patrzyli i czekali na to co im powiem. Musiałam zacząć co by mnie zjedli.
-Więc jak już dostałam a twarz od Jeka - powiedziałam i przełknęłam  ślinę - musiałam się przejść i wtedy zobaczyłam jak Dominika całuje się z tym jak mu tam Nathanem ta tym z The Wanted - wszyscy mometalinie popatrzyli sie na Lou widać, że go to zabolało i to mocno.
Podeszłam do niego i go mocno przytuliłam, wiem jak się teraz czuję.
-Ona na ciebie nie zasługiwała - powiedział Harry i poklepał go po ramieniu
-A co co z tym wspólnego ma Julia ? -zapytała Sabrina
-No więc Julia też tam była, siedziała razem z nimi i Jakem. - powiedziałam i poczułam jak łzy spływają mi po policzkach - całowała się z moim chłopakiem, nie wiedziała co się stało ale pewnie to trwało dość długo !! Co za przyjaciółki tak postępują !?? - krzyknęłam i walnęłam pięścią w ścianę
*** Harry ***
Jak Iza powiedziała, że Dominika zdradziła Lou czułem sie podle nie wiem czemu. Ale jak tylko powiedział, że Julia zdradziła mnie z tym całym jej Jekem to czułem sam nie wiem, złość, nienawiść, smutek, żal. Kurwa kochałem ją, przy najmniej tak mi się wydawało a ona mnie zdradził ?!?! Nienawidzę jej !! Ale to głupie przed 10 minutami ją kochałem ! Nie wiem już sam.
-Harry ? - powiedział cicho Liam
-Co ?! - krzyknąłem
-Będzie dobrze - powiedziała Zuzuia
-Dobrze, ty chyba sama w to nie wierzysz. Moje przyjaciółki to idiotki a mój chłopak to skurwiel, dupek i damski bokser - krzyczała Iza a ja w 100% się z nią zgadzam
-Idiotki ? -zapytała cicho Sabrina
-Nie chodzi mi o was, no chyba wiecie ! - powiedziała blondynka
- Dobra ja IDE zrobić gorącą czekoladę a wy tu bez płaczu-  powiedział Liam i ruszył w kierunku drzwi
-Czekoladę?!? - krzyknął jak poparzony Niall i biegiem ruszył za Daddim do kuchni. Zuzka i Sabrina tez za mną poszły.
-Hej Zayn, pomożesz nam ?? - usłyszeliśmy krzyk Sabriny
-Już - powiedział cicho i wyszedł z pokoju zamykając drzwi.
***Iza***
Popatrzyłam na Lou, nie kontaktował. Harry wyglądał jakby chciał komuś przywalić, nie wiedziałam co robić.
-Chodźcie tu - powiedziałam
Bez słowa usiedli obok mnie na łóżku. Siedziałam po środku. Jak tak na nich patrzyłam to musiałam im pomóc, nie wiem jak ale pomogę.
-Lou, trzymasz się ? -zapytałam cicho
-Jakoś, ale....czemu ona ? Ja jej nie wystarczałem ? - zaczął się pytać
-Nie wiem, myślałam, ze ja znam a tu się okazuje, że jednak nie. Dobrze Harry powiedział, nie była ciebie warta. Wiem, ze boli ale z czasem chyba przejdzie. - powidziałem i mocno go przytuliłam
-A ty Harry ? Jak ? - skierowałam się do loczka
-Nie wiem, wmawiam sobie, że jej nie nawiedzę. Ale jak ona mogła mnie zdradzić. - po jego policzku popłynęła łza
-Nie płacz, wiem ja się teraz czujesz - powiedziałam i się przytuliła, Lou tez się przytulił i tak leżeliśmy
-Wiesz? Niby jak ?? - powiedział cicho Harry
-No bo mój chłopak się w końcu z nią całował nie ? - leżeliśmy tak nic nie mówiąc przytuleni do siebie, nikt nam nie przeszkadzał. Trochę dziwne bo mam ochotę na tą czekoladę . Ale pech. Leżałam tak myślałam, pocieszałam chłopaków chodź sama byłam w dołku. Leżeliśmy, Harry chyba zasnął po chwili Lou też. Ja po chwili również.

****Zayn****
Jak Iza mi powiedziała co ten gnojek jej zrobił nie mogłem usiedzieć. Cały chodziłem, ale ja mi powiedziała co Julia i Dominika zrobiły. Nidy nie wiedziałem tak przygnębionego Larrego. Iza tez nie trzymała się najlepiej, ciągle ja przytulałem.
Potem zostałem wyciągnięty do robienia czekolady. Nie chciałem chciałem tylko siedzieć z nią i ją pocieszać. Czekoladę robiliśmy chyba jakieś 2 godziny.
-Już gotowe ? Moge do niej..nich iść ? -zapytałem i szybko spuściłem wzrok. Przecież nikt nie powinien wiedzieć o moich miłostkach.
-Co ta miłość robi z człowiekiem - zaśmiała się Zuzia
-Co?? -zapytałem
-Nie udawaj, to widać. ! - powiedział Liam
-Właśnie! Kochasz się w niej dobry miesiąc albo więcej - powiedziała Sabrina
-Więcej dużo więcej - zaśmiał się Horan z pełną buzią, za to walnąłem go w głowę. Za to dostałem od Liama.
-Moge już tam iść ? -zapytałem znowu
-A idź ! - krzyknął Daddy i  wypchał mnie z kuchni. W ręku trzymałem czekoladę tylko dla Izy, jestem złym przyjacielem ale cytuję "Co ta miłość robi z człowiekiem"
Otworzyłem cicho drzwi, i powoli wszedłem a tam na łóżku Lou, Hazza przytuleni do mojej yy..do Izy. Zaśmiałem sie pod nosem i zawołałem cicho resztę.
-Co jest grane ?!? - wydarł się Horan
-Ucisz się - powiedziałem szeptem
-Dajcie telefon, zrobimy im zdjęcie - powiedział Liam wyjąłem telefon z kieszeni i powoli do nich podszedłem.
Szybko zrobiłem ta fotkę. Od razu wstawiłem na TT z dopiskiem "Nie ma to jak leczyć doła w dobrym towarzystwie. xx" Od razu się wylogowałem i wszyscy wstaliśmy oglądać film zostawiając śpiochów w spokoju.
Po jakiś 3 godzinach oglądania wszyscy zasnęliśmy.


Obudziłam się rano wtulona w Lou i Harrego. Tak słodko spali, była 7:45    a ja na 9 do szkoły. Powoli wstałam nie budząc ich. Poszłam do łazienki, wyglądałam strasznie. Cała zapłakana, roztrzepane włosy, nie komentuje. Wzięłam szybko prysznic, umyłam zęby, szybko ubrałam się w TO tą koszulkę kupiłam wczoraj ale nie miałam nastroju na żadne przytulanie wiec ubrałam na to czarną bluzę z kapturem. Skończyłam ta całą poranna toaletę i udałam się do kuchni.
-Zrobię dla nich śniadanie - powiedziałam cicho do siebie. Kurde znowu gadam do siebie. To już powiedziałam w myślach. Nagle poczułam, że się o coś potykam. Wylądowałam na śpiącym , na podłodze Zaynie.
-CO jest ? -zapytał zaspany - uu taką pobudkę to ja codziennie proszę - uśmiechnął się, powoli wstałam i poszłam do kuchni. Postanowiłam zrobić kanapki dla całej 8 bo 1D no i Zuzia, Sabrina i Ja. Wyciągnęłam potrzebne składniki i zaczęłam robić śniadanko.
-Jak się czujesz ? -zapytał Zayn wchodząc do kuchni
-W miarę, pomożesz mi ? -zapytałam pokazując na wpół pusty talerz z kanapkami.
-Radź se sama ! Za tą pobudkę masz karę. Ja mogę zrobić Kakao i iść wszystkich obudzić. - powiedział i wyszedł
-Taa za to dziękuje - powiedziąłam i usłyszałam tylko :"Nie ma za co ! " Wróciłam  do robienia tych kanapek. Skończyłam, zrobiłam jeszcze dla wszystkich kakao, takie małe wynagrodzenie za to, że oni cały czas coś robili dla mnie. Powoli wszyscy zaczęli się budzić
-Śniadanie !!!! - krzyknęłam na cały dom
-Aaaaa!! - usłyszałam krzyk Nialla i w mgnieniu oka znalazł się w kuchni.Po kilku minutach wszyscy już byli.
-Jak się spało ? -zapytał nas Liam
-Dobrze, ale mało - przeciągnął się Horan
-Nie o ciebie chodzi ! - palnął go w głowę Zayn
-Nam ? -zapytał Lou
-Yhhyyy - powiedziała Sabrina
-Dobrze - powiedział cicho Harry
-Aha, możesz się chwalić, że spałaś z największymi gwiazdami w Anglii !! - krzyknął Liam
-Ta, chyba na świecie - poprawiła go Zuzia
Harry cały czas siedział bez słowa. Ja tez nic nie mówiłam. Na początku dnia miałam dobry humor ale teraz wszystko mis ie przypomniało. Może to głupie ale  ciesze się, ze to wszystko wyszło na jaw teraz. Bo jakby wyszło później to było by wiele gorzej!!. Zjadłam śniadanie ciągle błądząc w myślach. Ciągle miałam, przed oczami Dominikę z tym kolesiem to mi się cofnęło  ! Z moich przemyśleń wyrwał mnie Lou.
-Marchewko czas do szkoły !! - krzyknął mi do ucha
-Już ! -  odpowiedziałam
Wstałam z krzesła i poszłam po plecak.
- Czuję się jak tatuś - zaśmiał się  Lou
-Ha ha ha - chciałbyś + powiedziałam do niego
+Kto mnie odwiezie ?? - zapytałam
- Tatuś - uśmiechnął się Marchewkowy i wziął mój plecak
-To Paaa !! - krzyknęłam do reszty i poszłam z "tatusiem" do auta
- Córka wsiada - powiedział wesoło
- Co ty taki wesoły ? - zapytałam
- udaje ! Muszę być wesoły żeby Harrego wesprzeć -  powiedział a mnie zatkało
- Woww, nie myślałam, że ty taki - wyszczerzyłam się i wsiedliśmy do auta.
 - Jesteś kochany ! - przytuliłam go
- Wiem - powiedział i ruszyliśmy. Ale on skromny. Ale nie mogłabym teraz bez nich żyć !!

----------------------------------------------------------
Taki debilny rozdział =))))  Dzisiaj święto !!! Kochani to już 2 lata !! Kocham ich oni zmienili całe moje życie  Zayn: 165616. Niall: 232677. Liam: 61898. Harry: 165998. Louis: 155204  




środa, 18 lipca 2012

Chapter 17..! "Uderzył mnie w twarz."

Jake rzucił w moja stronę gazetę. Był strasznie wkurzony podniosłam gazetę a tam na okładce, zdjęcie jak się całuje z Zayn'em. Zrobiłam wielkie oczy nie wiedziałam co powiedzieć. Przecież ja się nigdy nie całowałam z Malikiem.
-I co zatkało ?? Myślałaś, że się nie dowiem ??! - zaczął krzyczeć Jake
-To fotomontarz.! Ja się nigdy z Zaynem nie całowałam !! Zrozum to - krzyknęłam na chłopaka
-Jasne !! Nawet wczorajsza data !! Wczoraj z nim byłaś !! -ciągle na mnie krzyczał ja chciałam już uciec albo co ale ni mogłam nie jestem tchórzem.
-Nie krzycz !! Nie całowałam sie z nim nie rozumiesz albo nie chcesz co ?!?! -też podniosłam głos
Ciągle na mnie krzyczał ale ja już go nie słuchałam.
-Jesteś idiota jak w to wierzysz !!! - krzyknęłam a tu nagle .....BUM...!!!! Uderzył mnie w twarz. normalnie dostałam z"liścia".
-Przepraszam ja nie chciałem....poniosło mnie - powiedział i zaczął się do mnie zbliżać.
-jak mogłeś !!! - krzyknęłam i wypchnęłam go z apartamentu
usiadłam na podłodze pod drzwiami chciałam płakać ale nie umiałam. Jak on mógł uderzyć dziewczynę jeszcze swoją ?!?!? Zadawałam sobie to pytanie. To wcale nie bolało aż tak bardzo ale samo to, że to zrobił. Podniosłam się poszłam po telefon. Miałam SMS od Zuzi, że już wracają to dobrze muszę tez z kimś pogadać. Usiadłam na kanapie ale nie mogłam usiedzieć. Wzięłam telefon i poszłam w stronę parku. Musiałam sie wziąć w garść ale sorry kto normalny dostaje w twarz od swojego już byłego chłopaka. Szłam obok pizzerii jak przez wielkie okno zobaczyłam Dominikę i Julię. Nie były same. Jednym ruchem szybko otworzyłam drzwi do restauracji i znalazłam się przy ich stoliku. nie mogłam wierzyć w to co zobaczyłam.
Moje "przyjaciółki" siedzą i miziają się z jakimiś kolesiami. Podeszłam do niech bliżej i normalnie szok.
Dominika całowała się z Nathan'em Sykes'em dobra zawsze miała słabość do The Wanted ale żeby zdradzić Louisa ?!?!?! Kurwa a Julia to dopiero. Siedziała jak to co oni robili można to tak nazwać nie z kim innym tylko z moim chłopakiem albo po tym co się stało dzisiaj byłym !!
-Jak mogłyście  ?!??!? Nienawidzę was !!! Więcej nie chcę was widzieć !! - krzyknęłam i wybiegłam z pizzerii. Kierowałam się tam gdzie mogłam wszystko przemyśleć. Biegłam tam ile miałam sił.
W końcu byłam na miejscu. Małe boisko niedaleko hotelu. Usiadłam na małych trybunach a łzy same zaczęły mi spływać.Nie mogłam ich powstrzymać. Chciałam sprawdzić które godzina nie mogłam przecież tu tak siedzieć do raza. Nie znowu. Była 18:30 chciałam sie komuś wyżalić ! To ,że jestem chłopczyca nie znaczy, że nie mam uczuć czy czegoś takiego. Miałam włączonego Twittera w telefonie więc napisałam "To koniec ! Już nic nie ma sensu...." Wyłączyłam telefon i zaczęłam gadać sama do siebie.
-Mój chłopak mnie uderzył, moje dwie przyjaciółki nie dość, że zdradziły mnie to jeszcze swoich chłopaków.Nie ma co nie chcę już ich widzieć. Jutro ostatni dzień szkoły i ostatni trening a później nie wiem co zrobię..wrócę do Polski ? Może kto wie ale nie chcę rezygnować z marzeń - zaczęłam konwersacje sama ze sobą. Siedziałam tak, płakałam, rozmawiałam sama z sobą. Zaczęło się ściemniać a było lato więc musi być późno. Włączyłam telefon.Wow, już wpół do 9. Zaczęłam się zbierać, wytarłam łzy, trochę się ogarnęłam żeby nikt nie wiedział, że płakałam. Szybko doszłam do hotelu i weszłam po schodach do apartamentu.  powoli otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Wszyscy tam byli, tego sie bałam. Ściągnęłam buty i kierowałam się w stronę pokoju.
-A ty gdzie ? Może powiesz nam gdzie byłaś ? - powiedziała Sabrina
-Siadaj do nas oglądamy film- powiedział wesoły tak wesoły Harry. Nawet się nie obróciłam i weszłam do pokoju. Usiadłam na łóżku, wzięłam laptopa do ręki włączyłam ale po chwili odechciało mi się czegokolwiek.
******Julia******
Siedzieliśmy oglądając film. Ja i Dosia wiedziałyśmy o co chodzi.Siedziałam tak wtulona w Harrego nie wiem czy dalej go kocham ale nie mogłam tak siedzieć.
-Co jest ? -zapytał mnie Hazza
-Nie nic Dosia chodź do Izy - powiedziałam wstając
-Jesteś pewna ? -zapytała mnie przyjaciół ka
-Tak, chodź-  powiedziałam i obie kierowałyśmy się do pokoju przyjaciółki. Powoli otworzyłyśmy drzwi.
-Możemy ? -zapytała Dominika
-Nie- szybko odpowiedziała Iza
-Daj nam wytłumaczyć - próbowałam coś powiedzieć on nagle wstała z łóżka i zaczęła.
-Jesteście skończonymi idiotkami ! Nie chcę już mieć z wami nic wspólnego !! - krzyczała
-Tak po prostu te 10 lat przyjaźni  skreślisz ? -zapytałam
-To nie moja wina !! Wy jesteście skończonymi kretynkami, nie chodzi tylko o mnie ale jeszcze o resztę!! - krzyczał - Nie mogę już na was patrzeć a co do Harrego i Lou to albo same im powiecie albo ja to zrobię !! Wynocha !!! - krzyknęła a z jej czy poleciały łzy.
-Czyli ? - powiedziała cicho Dominika
-Wyprowadzamy się - dokończyłam
-Tak właśnie jutro ostatni dzień więc dacie radę. - powiedziała Iza i usiadła na łóżko.
***Iza***
Wyprowadzka to był najlepszy pomysł. Jutro ostatni dzień więc mogą śmiało wrócić do Polski albo gdzie kol wiek chcą. Ja już nie chcę ich widzieć. Kocham a raczej kochałam je jak siostry ale to było kiedyś.
Wstałam one ciągle były w tym samym miejscu, podeszłam do drzwi, ciągle z oczy leciały mi łzy. Otworzyłam je a tam za nimi stała reszta, popatrzyli dziwnie na mnie ale nie zwróciłam na to uwagi.
-Wynocha ! - krzyknęłam do Juli i Dominiki. Wyszły a ja zatrzasnęłam drzwi. To koniec nie mam już przyjaciółek ? Jeszce mam Zuzia i Sabrina. Tylko !
Położyłam się i znów się rozryczałam. Nagle moje drzwi się otworzyły. Stali w nich wszyscy oprócz tych dwóch.Nawet Harry i Lou nie mieli pojęcia co się stało.
-Możemy ? -zapytała Zuzia
-Jak musicie - wybełkotałam i skuliłam się na łóżku.
-O co poszło ? -zapytał Niall
-O co ?! - podniosłam głos - Niech wam one powiedzą !
-Zamknęły się w pokoju, więc postanowiliśmy porozmawiać z tobą - powiedział Liam
-To tak od początku - powiedziałam - Jak pojechaliście na wywiad przyszedł do mnie Jake, był mega wkurzony o to - wyciągnęłam gazetę i pokazałam wszystkim. Nagle wszystkie oczy przeniosły sie na mnie. -To fotomątarz, ja nigdy nie całowałam się z Zaynem prawda ? - popatrzyłam na Mulata
-Tak, co on ci zrobił ? -zapytał mnie Malik
-Był wściekły, krzyczał a później mnie uderzył - wszyscy otworzyli  buzie ze zdziwienia, a po moim policzku znów spłynęła łza.
-Zabije gnoja - krzyknął Zayn i poszedł w stronę drzwi.
-Stój !- krzyknęłam i pobiegłam za nim. Mocno się do niego przytuliłam i znów kilka łez mi poleciało.
-Dupa nie facet !! Jak ja go tylko spotkam !! - krzyknął Niall
-Ja tez ! Zapamięta, że z nami się nie zadziera. - powiedział Lou
-Dzięki,- powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam
-A co z tym wspólnego ma Dosia i Julka - powiedziała Zuzia
-No właśnie .- pospieszył mnie Liam
-Więc........

________________
Może być ?? Taka moja wena !! xD




poniedziałek, 16 lipca 2012

Chapter 16..! "Zobacz..!"

Nie wiem co mam robić. Jake nie jest mi obojętny ale czy go kocham ?? Chyba nie albo sama nie wiem. Z moich przemyśleń wyrwał mnie Zayn.
-Hej, idziesz czy zostajesz w aucie ?? - powiedział do mnie Mulat
-Ta sorrki zamyśliłam się. - wyszłam z samochodu
Weszliśmy do ogromnego budynku i pokierowaliśmy się od razu do kasy.
-3 bilety na .....ile tu będziemy ? -zapytał Niall
-3 Godziny - dokończył Zayn
Chciałam sama sobie chciałam bilet kupić ale już się nie odzywałam. Oni stawiają spoko.
-Proszę i życzę miłej zabawy.- podała nam kluczyki do szafek i pokazała szatnie.
-To co widzimy się za 10 minut w jacuzzi ?? -zapytał Niall
-Tak, spoko. Pa ! - krzyknęłam i pobiegłam do damskiej szatni. Po jakiś 4 minutach byłam gotowa. Schowałam wszystkie rzeczy do szafki i zawiązałam kluczyk wokół nadgarstka. Chciałam być pierwsza w basenie głupio tak chodzić w stroju kąpielowym przed chłopakiem za którym zaledwie tydzień temu szalałam.
Weszłam do jacuzzi i zamknęłam oczy. Ale było miło, ciepła woda, bąbelki ta spokój przerwały takie dwa debile co wskoczyli do wody.
-Myśleliśmy, że będziemy pierwsi. -zaśmiał się Horan
-Marzenie - wystawiłam mu język. Za co zostałam ochlapane przez Malika.
-A to za co ?? - zapytałam
-Nie pokazuje się języka mojemu skarbowi - zaśmiał sie a Niall się na niego rzucił.
-Dosyć tego !! Jakbym wiedział, że będę wam przeszkadzać  to bym nie pojechała. - zaśmiałam się i ochlapałam ich wodą.
-Nie chyba nie przeszkadzasz, co Zayn ? - zaśmiał się blondynek pokazał jakiś znak Niallowi i wybiegli z jacuzzi. Weszli do wielkiego basenu, nie obyło się bez kilku gleb po drodze z czego ja się śmiałam. Postanowiłam tez iść popływać. Wyszłam z wody założyłam klapki i powoli szłam w stronę basenu.
-Uuu ładny stój - powiedział Malik i puścił do mnie oczko.
-Dzięki -   w tej chwili gleba. Szybko podbiegł do mnie jakiś koleś, pomógł mi  wstać a chłopaki śmiali się ze mnie.
-Nie ładnie, ja się z was śmiałam - powiedziałam i udawałam obrażoną
-Yyy tak ! I to jeszcze głośniej - powiedział Horan i gdzieś odpłynął.
-To jest remis - krzyknęłam za nim. Popływaliśmy jeszcze 2 godziny i nam się znudziło. Niall zgłodniał to nic nowego więc mieliśmy jechać do Nando's. Szybko się ubrałam i wyszłam przed pływalnie. Niall już był gotowy a Zayna jeszcze nie było. Weszłam do auta razem z Horanem, bo miałam mokre włosy a wiał lekki wiatr nie chciałam być chora bo miałam jeszcze jeden trening do końca sezonu i ostatni dzień w szkole. Jutro i koniec. Uśmiechnęłam się do siebie, w miedzi czasie przeszedł Malik, powiedział coś Niallowi na ucho i ruszyliśmy. Całą drogę śpiewaliśmy jakieś  piosenki które włączał mulat.
-DJ Malik za konsolą - zaczął krzyczeć
-Ta chyba za kierownicą !! -zaśmiałam się
Nagle zadzwonił mi telefon. Szybko odebrałam.
*-Hallo?
-Hejka ! Gdzie jesteś bo chciałyśmy iść na zakupy po szkole. - Dosia dzwoniła
-Ja nie idę na durne zakupy ! Może cie iść ale be zemnie. Zuza i Sabrina pójdą z wami - powiedziałam\
-Wiem, one idą ale myślałam, że ty tez się przejdziesz i kupisz sobie coś. To jak ? -zapytała mnie
-Nie nie chcę...nie potrzebuję. Nie lubię zakupów to jest takie babskie - powiedziałam a Niall i Zayn się na mnie popatrzyli
-Okey, to pa bo muszę iść na lekcje. - pożegnałam się i rozłączyłam
-Babskie ? -  zapytał Zayn
-No ! A co ? -powiedziałam
-Nie bo z tego co mi wiadomo to jesteś dziewczyną. - powiedział Malik i uśmiechnął się łobuziarsko
-Jestem ale nie lubię zakupów. Powinnam sobie kupić jakąś nowa bluzkę ale nie lube tego łażenia po sklepach i to jeszcze z moimi wariatkami nie dzięki. - zaśmiałam się
-Kierunek centrum handlowe - zaśmiał się Horan
-nie moa to ja wyskakuje ! - krzyknęłam
-No weź, Niall zje pizze, ty kupisz sobie to co chcesz a ja nowy żel do włosów. - powiedział Zayn
-Wolała bym już chyba sama jechać. Ale tak tez może być.  Jest wpół do drugiej. Więc jaką godzinę albo pół mogę na to poświęcić - Malik się wyszczerzył kochałam jak to robi, ma takie śliczne oczy, białe zęby, śliczny uśmiech, jeszcze te usta.....Iza nie opanuj się masz chłopaka. Tak Jake on tez jest fajny nie tak jak ta piątka idiotów ale lubię go i nie chcę tego zepsuć. Po jakiś 10 minutach byliśmy na miejscu. Wysiadłam i poszłam do New Yorkera szybko znalazłam to co szukałam, chłopcy poszli ze mną.
-Po co ze mną przyszliście ? -zapytałam
-Pomóc - uśmiechnął się Zayn
-Ta nie potrzebuję, a po za tym już znalazłam to co chcę- poszłam  do wieszaka i wzięłam koszulkę. Wzięłam jeszcze czarno-białą baysbolówkę.
****Zayn****
Iza powiedziała, że nie potrzebuje pomocy. Wzięła jaką koszulkę i baysbolówkę i poszła do przymierzali.
-No pokarz się - krzyknąłem
-Chciałbyś ! - usłyszałem Po jakiś 2 minutach wyszła z ciuchami w ręku i podeszła do kasy. Młoda ekspedientka dziwnie na nas popatrzyła.
-Proszę i dziękuje - powiedziała wydając Izie resztę.
-Mogę jeszcze prosić o autograf ? - zapytała nas
Zgodziliśmy się i nim wyszliśmy ze sklepy, założyliśmy ciemne okulary i kaptury.
-Ej chodźcie jeszcze do empiku. - posiedziała Iza a my poszliśmy za nią.
Weszliśmy do sklepy zobaczyłem nowa płytę Katty Perry.
-Ja to biorę- powiedział Niall
-A ty Iza co ? - zapytałam dziewczynę
-Czekaj zaraz - podeszła do półki wzięła jakąś płytę, nie wiedziałem jaka i zapłaciła za nią. Wyszliśmy ze sklepu.
-Co kupiłaś ? -zapytałem Izę
-Płytę -zaśmiała się
-Czyją ? -zapytał Horan
-Waszą - zaśmiała się i wyciągnęła z worka naszą płytę "Up all Night"
-Serio ? Mogliśmy ci dać takich 10 !! - powiedziałem
-Ta ale wiesz koleguję się z wami to mogę posłuchać  jak śpiewacie, może akurat polubię. Bo jakoś nie mieliście okazji zaśpiewać żebym was słyszała. - powiedziała blondynka
-ta w sumie racja, dzięki za kupienie płyty. Fanka ? - powiedział Niall
-A dajesz - powiedział i dała mu płytę, Horan złożył na niej swój podpis ja też. Weszliśmy do auta i pojechaliśmy do jej hotelu. Szybko dojechaliśmy. W apartamencie nikogo nie było. tylko karteczka do Zuzi i Sabriny, ze poszły z dziewczynami na zakupy. Rozsiedliśmy sie na kanapie jak nagle telefon zadzwonił.
*-Hallo?
-Zayn macie dosłownie 3 minuty i jesteśmy po was bo idziemy na wywiad. Pożegnajcie się grzecznie i schodzicie pod hotel. - powiedział Liam
-Skąd wiesz gdzie jesteśmy ?? -zapytałem
-Jesteś przewidywany - zaśmiał się "Daddy"
-Dobra narka ! - powiedziałem i się rozłączyłem
-Horan zbieraj się jedziemy na wywiad !! - krzyknąłem
-Cicho !! Ona ma nutelle !! - usłyszałem krzyk z kuchni
-Zostaw to !! - krzyknęła Iza
Poszedłem do kuchni po Nialla i wyszyszliśmy z apartamentu. Poszliśmy przed hotel tam chłopaki już na nas czekali. Wsiedliśmy,my Paul powiedział co i jak i pojechaliśmy.
****Sabrina****
Przyjechałyśmy pod szkołę dziewczyn, po jakiś 10 minutach skończyły lekcje.
-Hejka !! Szoping ??!?!!? - krzyknęła Dosia
-No pewnie - odpowiedziałam i wsiadłyśmy do autobusy który jechał do centrum. Szybko byłyśmy a miejscu. Zaczęłyśmy nawiedzać rożne sklepy.Po pół godziny każda już miała dwie torby ciuchów.
-Ej chodźcie kupimy coś tej naszej blondynce- zaśmiała sie Zuzia
-Oki to jak New Yorker ?? - zapytała Jula
-Takk !!- wszystkie krzyknęłyśmy i pobiegłyśmy w stronę sklepu.
-To co Szpilki ?? -zaśmiała się Jula
Wszystkie wybuchnęłyśmy śmiechem i szukałyśmy czegoś odpowiedniego dla naszej chłopczycy.
-Ej może to ?? - zapytała Dosia pokazując czarne damskie bokserki z napisem "I Love Men"  Wszystkie się zgodziłyśmy i poszłyśmy do kasy. Każda jeszcze kupiła sobie po koszulce i pojechałyśmy do hotelu.
****Iza****
Siedziałam w domu nudziło mi się. Włączyłam płytę  zaczęłam słuchać piosenek moich 5 idiotów . Nie powiem znałam kilka tych piosenek. Ale najbardziej spodobało mi się More Than this . To była najlepsza piosenka i WMYB też fajna zaczęłam dziwnie skakać po kanapie. I nawet próbowałam śpiewać ale nie znałam słów. Po chwili zadzwonił mój telefon.
*-Tak ?? - powiedział
-Musimy się natychmiast spotkać. - to Jake
-Ale co się stało ? -zapytałam
-Pytasz się jeszcze za 10 minut będę u ciebie - powiedział i się rozłączył.
Nie wiedziałam co go ugryzło. Poszłam się szybko przebrać. Ubrałam TO i czekałam na Jeka. Ściszyłam trochę muzykę akurat leciało I Wish. Jak ktoś zaczął pukać do drzwi.
Poszłam otworzyć.
-Hej Jake.- chciałam przytulić chłopaka ale ten mnie odepchnął.
-Co jest ?? -zapytałam
-Co jest ?? Ja się pytam - krzyknął i rzucił  w moją stronę gazetą .
-Po co mi to ? -zapytałam
-Zobacz ! -krzyknął . Podniosłam gazetę i na okładce zobaczyłam......


_____________________
Taki nudny rozdział :)))) Podoba sie?? =>> To chyba najgłupszy z rozdziałów. Nie mam weny. I nie wiem czy ma sens to dalej pisać !!! 


poniedziałek, 9 lipca 2012

Chapter 15..! "Nie ładnie Horan.."

- No dalej co kupujemy ??? - zapytała Zuza
-Dom !! - krzyknęłam a one na mnie patrzą jak na wariatkę
-Co ?
-Oszalałaś ? -zaczęły jojczyć
-Zamknijcie się to wam wszystko powiem ! - usiedliśmy na kanapie razem z Niallem i zaczęłam dyskusję
-Rodzice mi przysłali dużo kasy na wakacje
-No i, co z tym ma wspólnego Dom ? -przerwała mi Jula
-Boziu ! Czekajcie ! Wysłali mi kasę żeby gdzieś wyjechać czy coś ale ja postanowiła, że wydam to na coś innego. - uśmiechnęłam się
-Ale gdzie wy chcecie ten dom kupić ? -zapytał Niall
-A ja wiem ? Laski jutro do szkoły idą ja czegoś poszukam, w necie a potem zobaczę  na żywo.- powiedziałam
-Ale co my mamy się z tobą prze prowadzić ? -zapytała Dosia
-No raczej ! Zuzia i Sabrina wrócą po wakacjach do Polski, bo został im tylko rok w starej szkole. To już kiedyś obgadałyśmy. A potem zamieszkają z nami na stałe. A co z tym czy chcecie się wyprowadzić to zależy od was  - popatrzyłam na dziewczyny
-Ja jestem za ! - krzyknęła Dosia
-Ja też - powiedziała Jula
-No my też - zaśmiały się Sabrina i Zuzka
-To ja tez się zgadzam - powiedział Dumnie Horan
-Ty tu masz najwięcej do gadania - powiedziałam i go walnęłam
-Ejj - zrobił smutną minkę na co wszystkie przewróciłyśmy oczami ale Sabri dała mu całusa w policzek.
-To jak robimy bibę czy co ?? - zapytała Dosia
-Bibę ? Chyba chora jesteś ! Ja idę spać jestem padnięta po meczu. Jutro mam tylko 3 lekcje a potem cały dzień wolny. Wy ile macie ?? Bo przeze mnie zawalacie szkołę ! -powiedziałam dziewczyną
-Do 3 - powiedziała Dosia
-No żal cały dzień w budzie. A my jeszcze musimy dzisiejsze lekcje odpisać więc będziemy wolne dopiero o 4 - powiedział Jula
-Ta ja z Zuzią miałyśmy iść pozwiedzać Londyn. Z rana jedziemy pod Big Ben i ogólnie muszę zrobić fotki. Mam kazała - zaśmiała się Sabrina
- Doba, ja już mykam spać-  przytuliłam wszystkich i poszłam do łazienki, prysznic ubrałam piżamkę i poszłam spać.

Obudziłam się o 7:30 miałam lekcje na 8 więc szybko ubrałam się w TO i szybko spakowałam książki. Jak głupia cieszyłam się na lekcje. miałam tylko biologie, geografie i polski. Poszłam do kuchni wzięłam tylko jabłko i zbiegłam szybko na dół gdzie czekała już taksówka. Po jakiś 5 minutach byłam już w szkole wsadzałam książki do szafki i zaczęłam konsumować owoc.
-Siemka - powiedziała dziewczyna
-O hej Nicol ! - powiedziałam i przytuliłam koleżankę
-Co tam ? Jak się układa z moim braciszkiem - zaśmiała się
-Normalnie, podoba mi się i to strasznie. A jak tam z Mattem ? -zapytałam na co szczeniła buraka
-Matt to kolega ! - oburzyła się
-Ta to tak po koleżeńsku całowałaś go po meczu - walnęła mnie w ramię
Usłyszałyśmy dzwonek i weszłyśmy do klasy. Lekcje minęła bardzo szybko, szkoła jak każda inna tyle, że dziewczyny które graja to mają mało lekcji. Bonus. Wyszłam ze szkoły o 10:20. Ile ludzi dało by za to żeby tak kończyć lekcje.  Szłam powoli parkiem w stronę hotelu, mało osób było o tej godzinie wcale się nie zdziwiłam.
-Pić mi się chce - powiedziałam cicho do siebie żeby nikt nie pomyślał, że jestem chora czy coś. Kierowałam się teraz w stanę Tesco.Postanowiłam, ze jak już tu jestem to zrobię zakupy bo pewnie w lodówce pusto. A tak na marginesie to cieszę się jak głupia, ze będziemy miały dom!!  Weszłam do wielkiego sklepu, wzięłam wózek i po kolejki jezdziałam to tu to tam w poszukiwaniu moich ulubionych smakołyków. Wzięłam jeszcze kilka zgrzewek napojów bo jest strasznie ciepło. Dla siebie wzięłam wodę truskawkową, dla Dosi i Sabriny Ice Tea, a dla Zuzi i Julci jak zwykle Cole. Poszłam z prawie pełnym wózkiem do kasy. Zapłaciłam za zakupy i popatrzyłam na te torby. Jak ja to zaniosę do hotelu ? -pytałam się w myślach. Wsadziłam zakupy z powrotem do wózka i opuściłam sklep. Stanęłam obok wejścia wyjęłam telefon i zadzwoniłam po taksówkę. Po jakiś 3 minutach taksówka przyjechała a miły pan pomógł mi wsadzić moje zakupy do samochodu i pojechaliśmy do hotelu. Po kilku minutach byłam już pod hotelem, wyciągnęłam wszystkie zakupy a auta i zapłaciłam taksówkarzowi. Postanowiłam wziąć na górę najpierw żywność a potem napoje, wzięłam 5 reklamówek z jedzeniem i pognałam do windy. Napoje zostawiłam przy recepcji. Pojechałam winda bo z tymi torbami po schodach ? Otworzyłam szybko apartament i położyłam torby na blacie w kuchni. Szybko pognałam po napoje na dół. Wzięłam tylko zgrzewkę wody bo to było dopiero mega ciężkie, doczłapałam się do windy i z powrotem do apartamentu. Byłam już zmęczona i bolały mnie ręce ale musiałam jeszcze wziąć resztę picia. Szłam do winy chciałam się szybko uwinąć ale jak na złość ktoś nią właśnie jechał. Przywołałam windę, drzwi się otworzyły już chciałam wejść do środka gdy zobaczyłam, że Niall i Zayn trzymają moje zakupy.
-Twoje co nie ? -zapytał Zayn
-No, dzięki. A skąd wiedzieliście ? -zapytałam i wpuściłam ich do apartamentu
-A to też twoje ? - powiedział Niall podając mi moją kartę kredytową
-Boziu, tak dzięki - uśmiechnęłam się
-Spoko- powiedział Malik
Weszliśmy do kuchni i zaczęłam rozpakowywać zakupy.
-To co was tu sprowadza ? -zapytałam
-Słodycze ! - krzyknął Niall
-Ani mi się waż. - powiedział Zayn - Niall musi iść na basen albo siłownię popracować nad kondycją bo dzisiaj jak uciekaliśmy przed dziennikarzami to zmęczył się po 300 metrach przez co nas dogonili - dokończył
-No bo fanek akuratnie nie było a je kochamy dziennikarzy nie !! - oburzył się blondasek
-Nie ładnie Horan - popatrzyłam na blondyna
-A jesteście tu bo ?- zapytałam ponownie
-Przejdziesz się z nimi ? Niall mówił, że nie masz co robić cały dzień.Lekcje skończyłaś wcześnie więc jak ?? - zapytał Zayn
-Okej, idę - uśmiechnęłam się i wyjęłam żelki
- To gdzie idziemy ? -zapytał Niall pożerając gumowe misie
-Jak Iza idzie z nimi to na basen rzecz jasna - powiedział Malik i przybił piątkę z Horanem za co dostał w łep.
-Dobra idę się przebrać, a ty go pilnuj żeby nic więcej nie zjadł. - uśmiechnęłam się
-Ejj - oburzył się Horan
-A ty pilnuj żeby Malk nie podglądał - powiedziałam
-Ja nigdy! Przysięgam na wszystkie malinowe żeli świata - powiedział dumnie Mulat
-Lepiej nie ! Lou się załamie jak ich zabraknie - powiedział Niall a ja wybuchnęłam śmiechem.
Poszłam do pokoju i szybko się przebrałam w to pod spód założyłam strój i wyszłam do chłopaków.
-To co idziemy ? -zapytałam
-Pewnie - powiedział wesoły Horan i wyszliśmy z apartamentu. Po drodze jeszcze zabrałam telefon. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy. Całą drogę Niall opowiadał jak chłopacy zmusili go żeby się więcej ruszał.
-Jak zamknęli lodówkę na kłódkę to nie wytrzymałem. Rozpłakałem się a wtedy Zayn obiecał, że zemną poćwiczy.-  nie mogliśmy  ze śmiechu. Byliśmy już prawie na miejscu jak zadzwonił mój telefon.
* -Hallo!
-Hej skarbie - to Jake, na śmierć zapomniałam miałam z nim dzisiaj spędzić cały dzień
-No cześć
-To przyjadę po ciebie za 10 minut - powiedział wesoło
Ja zrobiłam dziwną minę nawet chłopaki się na mnie popatrzyli pytająco ja nie wiedziałam co powiedzieć.
-Jesteś tam ? -zapytał mój chłopak
-Tak jestem, ale nie ma mnie w hotelu bo wiesz...
-To gdzie jesteś ? -zapytał
-Jadę z Niall'em i Zayn'em na basen - powiedział i czekałem na jego reakcje
- Co ?!?! Przecież dzisiaj cały dzień miał byś nasz ? Jaja se robisz no nie ?? -zaczął krzyczeć
-Nie przepraszam, wyleciało mi z głowy. Jutro możemy się spotkać bo mam tylko 4 lekcje. Oki?? -zapytałam, zależało mi na nim i to bardzo
-Dobra, miłej zabawy. Nie rób głupot. Kocham cię, pa.!
-Ja też. Narka - pożegnałam się, rozłączyłam i głośno westchnęłam. Co mam robić ? Jake powiedział, ze mnie kocha a ja go wystawiłam ??


_______________________
No dobra mam  2 pytanka !! Nie za krótkie są te rozdziały, czy za długie ??  I może być nowy tytuł bloga ??
Bo sama nie wiem <333



środa, 4 lipca 2012

Chapter 14..! "Mam super nowinę.!"

**** Zayn****
Akurat zdążyliśmy jak zaczynali grać. Usiedliśmy w pierwszym rzędzie, mieliśmy super widok. Niedaleko nas siedział ten cały Jake. Nawet może być ale trochę chamski, jak skrzywdzi naszą Iza to nie żyje. Dobra skup się na meczu - powtarzałem sobie.  Skupiłem się na meczu. Ostro krzyczeliśmy ale i tak drużyna Izy przegrywała 1:0.
-Nie dać się !!! Szczelcie coś !! -darł się Lou
-Nie poddawaj się dasz radę. Biegnij biegnij - wrzeszczał Niall i tak przez całe 70 minut się darliśmy. Nasz doping pomógł bo "nasze" dziewczyny wygrały 2;1. Cieszyły się, nawet Iza szczeliła gola a jak się cieszyła, jakby w totolotka wygrała. Ale fajnie tak patrzeć, że komuś się udaje. Mecz się skończył a zawodniczki przegranej drużyny poszły do szatni.
-Nie po gratulujecie ??!?-  podeszła do nas zadowolona Iza
-Jużż !! - krzyknął Liam jego chyba najbardziej wciągnął mecz
Wbiegliśmy na murawę, śmiesznie to musiało wyglądać. 5 chłopaków w krótkich spodenkach, ciemnych bluzach i okularach wbiegają z jakimiś dziewczynami na murawę i zamiast gratulować całej drużynie a my rzuciliśmy sie tylko na Izę.
-Wygrałaś !! - powiedziała Sabrina przytulając blondynkę
-Nie moja zasługa, całej drużyny. - ta się zaśmiała
-Teraz my. -powiedział Lou i razem z Dosią przytulili Izę
Potem to samo zrobił Liam, Zuza, Harry i Julia.
-Dobra na bok jeszcze ja - powiedział Niall
-Nie mam już siły - powiedział Iza a wszyscy wybuchnęli śmiechem. Horan ją mocno przytulił i przyszedł czas na mnie. Nie wiedziałem co mam powiedzieć.
-Brawo - wykrztusiłem z siebie
-Dzięki -przytuliła mnie mocno ale od razu się oderwała
-Co ? -zrobiłem zdziwiona minę
-Jesteśmy przyjaciółmi - powiedziałem i wziąłem ją na ręce
Zaczęła się śmiać ale po chwil mocno mnie przytuliła.
-Dobra możesz już puścić ! - powiedziała
- Magiczne słowo ? - przewiesiłem ją sobie przez ramię
-Puszczaj ! - zaczęła walić rękami w moje plecy ale dalej się śmiała właśnie o taki efekt mi chodziło.
-Ale milutka ! Jak zasłużysz! - uśmiechnąłem się tryjunfalnie
-Robisz ze mnie ciotę ! -powiedziała mi do ucha
-Czemu ??
-No sorry właśnie wygrałam mecz, jestem cała ubrudzona błotem a nie mogę wyrwać się z objęć jakiegoś chłopaka ?!? Sam się zastanów bo to jest głupie. Albo mnie puścisz albo pożałujesz
-Czyli groźba ? - zapytałem
***Iza***
Tak chce się bawić? Sorry traktuje nie jak jakąś no dziewczynę. Wiem jestem dziewczyną ale nie taka przeciętną jestem jaka jestem i to lubię. Nie chciał mnie puścić mam plan.
-Masz 3 sekundy ! - krzyną łam mu do ucha
-Mogę cię tak trzymać jeszcze dobre 8 godzin - zaśmiał się
-Jak chcesz - kopnęłam go lekko w to co się chłopaka nie kopie natychmiast mnie puścił i odskoczył
-Faul, panie sędzio czerwona powinna być - zaczął się drzeć Lou
-Nie drzyj się idioto ! Sam sie prosił - powiedziałam
-Dobra to jak teraz moja kolej - ktoś powiedział i przytulił mnie od tyłu
-Dobra zostawimy was samych - powiedziała Dosia ii odciągnęła Louisa od Zayna który siedział smutny na murawie.
- Co byś chciał ?? -zapytałam Mulata
-Później do was wpadniemy - pomogłam mu wstać i poszedł za resztą
Ja wtuliłam się w Jeka a on "przewiesił" mnie przez ramie tak jak przed kilkoma minutami Zayn.
-Puszczaj - zaczęłam się śmiać
-Nie do puki nie dostanę czegoś w zamian - po tych słowach Zayn się odwrócił w naszą stronę
-Dobra ale puść - powiedziałam do mojego chłopaka a Malik dalej się na nas patrzył
Jake powoli mnie postawił.
-Nagroda! - krzyknął a ja go pocałowałam a później wtuliłam się w jego tors. Zobaczyłam przez ramię jak  Niall obejmuje ręka Zayna, tak po przyjacielsku  i wychodzą ze stadionu. Nawet sie nad tym nie zastanawiałam bo po co ?!?
-Idę się przebrać - powiedziałam do Jeka i poszłam w stronę szatni.
Szybko wzięłam prysznic, ubrałam się i spakowałam wszystkie moje rzeczy. Przy wyjścio zobaczyłam Nicol całującą się z tym jej całym Mattem nie chciałam przeszkadzać więc podeszłam do Jeka on wziął moja torbę i poszliśmy w stronę jego samochodu.
-A Nicol ?? -zapytałam wsiadając
-Matt ja odwiezie - odowiedział i ruszyliśmy
-Co byś chciała robić ? - powiedział a ja się zaśmiałam
-Z czego się śmiejesz ? -zapytał mnie
-Tak jakoś. Nie wiem może na lody ? - powiedziałam, tak naprawdę śmiałam się bo Zayn zawsze się mnie tak pytał "Co byś chciała ?" albo "Co byś chciała robić ?" Tęsknie za tym czasem, który był zaledwie półtora tygodnia temu.
-Spoko - powiedział Jake i jechał pod butkę z lodami. Nie chciało mi się wysiadać więc Jake poszedł po lody.
-Truskawkowe !!! -krzyknęłam za nim
-Nie podpowiadaj - uśmiechnął się
Rozłożyłam się na fotelu a mój chłopak przyniósł lody.
-Dziękuje - pocałowałam go i ruszyliśmy
-Gdzie teraz ? -zapytał
-Pod hotel,proszę jestem zmęczona. Jutro spędzimy cały dzień razem - powiedziałam a Jake się zgodził. Po jakiś 10 minutach byliśmy na miejscu.
- To do jutra skarbie - pocałował mnie, wysiadłam i udałam się w stronę windy
Torba była ciężka ale lżejsza niż rano. Weszłam do windy, długo jechałam. Dlatego nie lubię wind są wolne. Powiedziałam sobie w myślach. Szybko weszłam do apartamentu była tam tylko Dosia.
-Siemka, gdzie reszta ?? -zapytałam
-Hej, poszli do sklepu. A chłopaki są u siebie - powiedziała
-Mamy coś do jedzenia ?? - zapytałam ona tylko kiwnęła przecząco głową
-Horan wszystko pożarł - powiedziała i zaczęła się śmiać
-A kto inny! - zaśmiałam się
Poszłam do pokoju i rozpakowałam moja torbę. Brudne rzeczy szybko zaniosłam do hotelowej pralni i zmęczona rozłożyłam się na łóżku. Powoli zamykałam oczy ale telefon zadzwonił. Kurde nie dadzą odpocząć.
*-Hallo ?
-Cześć córciu. Co słychać ? -mama dzwoni
-Dobrze a u was ?? -zapytałam
-Też, przesłaliśmy ci z tatą pieniądze żebyś zapłaciła za hotel albo coś. Musisz jeszcze zrobić zakupy i wiesz za cztery dni zaczynają się u was wakacje więc musieliśmy ci doładować konto - powiedziała  mama
-Fajnie dzięki ale ile tego ?? -zapytałam
-Sama sprawdź, ja muszę już uciekać bo przyszła twoja ciocia i idziemy na zakupy. Pozdrów dziewczyny i miłej zabawy. Kocham cię
-Ja ciebie też - rozłączayła się 
Wzięłam laptopa i usiadłam na fotel. Akurat wtedy do mojego pokoju wszedł Niall.
-siemka musimy pogadać - powiedział
-Teraz ?? Okey czekaj chwilę  muszę coś sprawdzić.- od powiedziałam a on usiadł obok mnie
Weszłam na moje konto bankowe i sprawdziłam ile to ci moje rodzicie mi wysłali. Spodziewałam się około 10 tysięcy bo nie ukrywam kasy mamy dużo. Rodzice dużo zarabiają więc nigdy mi niczego nie brakowało.
-Woww! Ile kasy ja tyle dostaje po koncercie no oczywiście jak zasłużę a ty je tak o od rodziców dostajesz ? -zapytał zdziwiony Niall - Nieźle! Też tak chce! Ale po co mam swoje -  wyszczerzył się
-Ta wiesz moi rodzice są bogaci - zaśmiałam się na koncie miałam 45 tysięcy i dopiska "Ma ci to starczyć na całe Wakacje "
-Na co je wydasz ?? -zapytał mnie Hooran
-Nie wiem, na wakacje ..albo ....czekaj mam genialny pomysł !!! - krzyknęłam i wyłączyłam laptopa. szybko wstałam i pobiegłam do kuchni siedziały juz tam wszystkie dziewczyny. Niall biegł za mną.
-Co jest ? -zapytałam Julia
-Mam super nowinę ! - powiedział
-No dawaj ! - krzyknęła Zuzia
-Kupujemy.......


______________________
Kolejny rozdział <3333 Może być ?? Taki jakis do dupy wszystkie takie są nie wiem czy pisać dalej czy co a wy jak ?