wtorek, 23 października 2012

Chapter 27...! "Jadę do Hiszpanii i nie zagram tam w piłkę.!"

                                        Przeczytaj co pisze na dole !


    Rano obudziłam się, przetarłam oczy. Już chciałam się podnieść ale nagle zobaczyłam Zayna, który mnie obejmuje. Nie powiem nic podobna mi się to. Tak słodko śpi aż szkoda go budzić. Popatrzyłam na niego i pogilgotalam go w nos. Tak śmiesznie go zmarszczył i otworzył oczy.
-Nie no tak to ja mogę budzić się codziennie - powiedział patrząc na mnie
-Szczerze, ja też - uśmiechnęłam się. Ciekawe czy mu kiedyś powiem, ze go kocham ? Heh taa !! W snach.!
-Pakujemy się ? Jest dopiero 6:30 - zapytałam go
-I ty masz czelność mnie o takiej godzinie budzić ? -zapytał z wyrzutem
-No weź..proszę !! - poprosiłam go ale udawał, ze ma focha.
-Nie to nie ! - powiedziałam poprawiając moja piżamkę w żabki i zakładając stabilizator.
Usiadłam na podłodze i zaczęłam pakować wszystkie ciuchy co wczoraj kupiłam, kilka dresów, trampki, adidasy,  jeszcze kilka strojów piłkarskich. Wzięłam tez korki, ochraniacze i getry. Bo na 100% pójdę tam na boisko. Zawsze chodzę na boisko a w dodatku to Hiszpania..a  tam jest Barcelona a w Barcelonie jest Camp Now !!! Takiej okazji nie mogę przegapić, przecież to jest stadion mojej ukochanej drużyny. Słyszałam, ze jak tam będziemy to mają grać mecz z Realem. Może się wybiorę ale bilety pewnie wykupione mają grać już po jutrze wiec nie ma bata na dobre miejsce. Spakowałam jeszcze piłkę i już miałam iść do łazienki ale Zayn coś wrzucił do mojej torby.
-Co to ? Jednak pomagasz ? -zapytałam z chytrym uśmiechem
-Nie po prostu byłem w łazience - powiedział
-Mojej łazience - przerwałam i znów się wyszczerzyłam
-Tak, więc masz, szampon i ta resztę ale zęby i tak umyj powiedział. - też się uśmiechając i zaczął robić sobie fryzurę
-Ej nie ! - krzyknęłam
-Co ? -zapytał zdziwiony
-Nie stawiaj grzywki. Tak wyglądasz słodko - powiedziałam i sie zarumieniłam
-Serio ? -zapytał a ja pokiwałam głową. Jak powiedziałam tak zrobił wziął i zostawił grzywkę. Ale serio tak słodziej wygląda. O ile to w ogóle możliwe.
-Po co ci piłka ? -zapytał siadając obok mnie
-Będę grała. Muszę zachwycić obecnością tamte boiska - powiedziałam dumnie i wesoło
-Naprawdę ? - popatrzył na mnie
-Raczej nie inaczej - uśmiechnęłam się
-A co z tym ? -pokazał na moją nogę robota. Mina od razu mi zrzendła.
-Kur*a ! - przeklnęłam po polsku ale Malik wiedział co to znaczy. Wzięłam te korki i piłkę i jednym ruchem wyrzuciłam z waliski. No sorrry zagranie w Hiszpanii na jakim kolwiek boisku to moje marzenie od kont zaczęłąm grać w nogę czyli ponad 11 lat temu. Zamierzałam go spęłnić a tu dupa. To po co ja do taj całej Hiszpanii jadę ?!? Wstałam i bez słowa poszłam do łazienki po drodze biorąc jakieś ciuchy na podróż. Wzięłam prysznic, umyłam zęby i przebrałam się. Jeszce zrobiłam kucyka i założyłam czarne okulary. Mój stabilizator porządnie zapięłam. Nie moge uwierzyć, że przez to coś głupie nie będe mogła grać jeszcze . Nawet nie wiem ile !!  Wyszłam z łazienki i Zayna nie było, jego nowych ciuchów też nie. Wzięłam mój nowy telefon do którego już zdążyłam zapisać wszystkie kontakty i ściągnęłam sobie moję ulubioną muzę. Nie patrząc czy dostałam sms-a czy coś schowałam go do kieszeni. Wrzuciłam pastę i szczoteczkę oraz laptop do walizki i zapięłam. Nie wiem na ile tam jedziemy ale mniejsza o to jak coś to se kupię jakąś koszulkę tam. Wzięłam jeszcze aparat, słuchawki i mój portfel.  Wsadziłam wszystko do takiego małego plecaka do niego też włożyłam żelki, jakieś chipsy, tymbarka, jakieś ciastka. Tak wzięłam prawie cały plecak słodyczy ale miałam przecież w samolocie siedzieć z Niall'em. Ciekawe czy pozwolą mi to wnieść na pokład. A pech. !  Wzięłam to wszystko i poszłam do kuchni. Tam siedziała już spakowana Sabrina i piła kakao.
-Siemka bejbee !- powiedziała i mnie przytuliła
-Hej. - powiedziałam wyraźnie podkreślając, że nie mam humoru
-Co jest ? - zapytała zauważając brak humorku
-Jadę do Hiszpanii i nie zagram tam w piłkę !! - powiedziałam siadając na krześle i lejąc sobie soku do kolorowej szklanki.
-A no właśnie. Podobno Niall ma jakąś.. - zatkała sobie buzię i nie dokończyła
-Co ? -zapytałam
-A nie nic.. Zuzkaa !! Kończ to za chwilę chłopcy po nas będą !! o 10 mamy być na lotnisku ! - krzyknęła a blondynka w mgnieniu oka się pojawiła z dwiema walizkami. Nie mówiąc o tym, ze Sabrina też miała dwie ale to szczegół. Wszystkie siedziałyśmy i one coś tam gadały, ze tam są fajne sklepy i można popatrzeć na fajne opalone ciałka a ja tylko się na nie patrzyłam. Nie wiem jak można nie kochać tych dwóch wariatek !! Ja tam je kocham najbardziej na świecie.  Po chwili do apartamentu  wpadli chłopacy, wszyscy zmachani a Zayn w tej swojej słodkiej grzyweczce.
-Gotowe ? - - zapytał Harry biorąc walizki Sabriny, Lou wziął od Zuzki. Ja chciałam wziąć swoje ale Niall mi pomógł i raz dwa zaniósł ją do windy. W windzie zadzwonilam jeszcze do Danielle.
-Dan bedzie czekać na lotnisku.- powiedziałam
-Liam sie już czerwieni !! - krzyknął wesoło Louis
-Spadaj ! - odpowiedział
-Uuu Daddy zakochany !! - zaczął się śmiać Harry
-Weź się ogarnij i go zostaw w spokoju ! - powiedziałam a Liam sie do mnie przytulił. Winda sie zatrzymała i drzwi sie otworzyły. Jako dżentelmeni chłopcy poszli przodem tylko Liam puścił nas przodem. Weszliśmy do wielkiego auta a  1D spakowali nasze walizki.
-Coś ty taka nie w humorze ? -zapytał Niall siadając obok mnie w aucie
-Nie będę tam mogła grać - powiedziałam
-Ej no nie smutaj ! - przytulił mnie
-Zayn siadaj tu ! - powiedziałam do Zayna pokazując miejsce obok mnie. Szybko usiadł i od razu sie uśiechnął. Napisałam jeszcze do Dan, że za 15 minut będziemy, odpisała, że OK i cieszy się na wyjazd.
Siedziałam tak i patrzyłam przed siebie a oni o czymś zawzięcie dyskutowali. Nawet nie zwracałam uwagi na to kto albo co mówi. Tylko Liam siedział cicho i patrzył w szybę z wesołym wyrazem twarzy. Po chwili dojechaliśmy na lotnisko. Jak nigdy nic wyszłam z auta i wyciągnęłam moją walizkę z bagażnika.
-Zostaw. Ja to wezmę - powiedział Zayn zabierając mi z rąk walizkę.
-Spoko. - odpowiedziałam i ruszyłam do wyjścia bo zobaczyłam tam Danielle
-Hej ! Gotowa ? -krzyknęłam i mocno ją przytuliłam
-Tak. ! Już nie mogę sie doczekać. - powiedziała i tez mnie mocno przytuliła. Później podeszła do reszty i z nimi tez sie przywitała.   Ja poszłam do małego sklepiku i kupiłam jakiś sok. A potem głupia się spostrzegłam, że mam jeszcze picie w plecaku. A mniejsza usiadałam na lawce obok mojej świty..hehh i zaczęłam pić to marchewkowe niebo w płynie.
-Daj łyka ! - powiedział Lou
-Trzymaj - bez zastanowienia podałam mu butelkę a ten jednym łykiem wszystko wypił i oddał mi pustą butelkę
-Nie ma za co ! - powiedział do mnie
-Taa ! - w geście odpowiedzi pokazałam język i się lekko uśmiechnęąłm.
Wyrzuciłam do kosza pustą butelkę i z powrotem na ławce obok nich wszystkich. Nagle jakaś baba zawołała nas na odprawę. Jakiś ochroniarz zaczął nas po kolei przeszukiwać. Jeden wziął mój plecak i zaczął wyjmować wszystkie rzecz.
-Przepraszam ale jedzenia nie możemy wnosić na pokład samolotu - powiedział niskim głosem
-Ale proszę. ! Nic się przecież nie stanie - poprosiłam go
-Takie są zasady - odparł niewzruszony
-No proszę, proszę bardzo. To co ja w nim będę robiła ? - odpowiedziałam z lekko zdenerwowana
-To nie moja wina. Ja nie wymyślam zasad. - odpowiedział i chciał mi kazać iść dalej
-Ta pan się odwali - odpowiedziałam i skierowałam się do wejścia które kierowało mnie do samolotu. Wszyscy moi przyjaciele szli za mną coś szepcząc sobie nawzajem.
Wsiedliśmy do samolotu i zajeliśmy swoje miejsca. Tak jak miałam w planach usiadłam z Niall'em a na przeciwko nas oczywiście przodem usiadł Zayn. Liam siedział z Dan, Harry i Lou z Sabriną i Zuzuią. Czuję, że miedzy nimi coś będzie ale nie chcę zapeszyć.
-Coś taka zła ? -zapytał mnie Niall
-Nic.. ! - odpowiedziałam
-Ej no- zrobił smutną minkę.
-Może wciąrzy jest ! Takie humorki ! - krzyknął zadowolony Louis
-Ta chciałbyś ! - odpowiedziałam mu
-Wiesz jak to jest być mną i nie móc zagrać w piłkę ?! - zapytałam Horana a on pokręcił tylko głową.
-No właśnie ! To se wyobraź ! - odpowiedziałam i popatrzyłam na Maika który mi się przyglądał
-Vas Happening ??! - zapytałam Malika na co do raz od ucha do ucha się uśiechnął
-Coś ty powiedziała ? -powiedział z takim uśmiechem jakby wygrał jakąś ważną galę albo  coś
-Vas Happening ! - krzyknęłam na co Niall aż podskoczył a Malik znów sie uśmiechnął
-Uuu nie no nie myślałem, że te słowa mogą być fajniejsze - powiedział Zayn i zabawnie poruszał brwiami. Po jakiś 2 minutach bezczynnego siedzenia i dźgania Nialla przyszła do nas ta babka.. nie wiem jak ona się nazywa. Ja tam zawsze na nią mówię stingi nie wiem czemu. Ale tak lepiej !
-Proszę już o spokuj i zapiecie pasów. Startujemy. - zrobilismy co powiedziała i wróciłam do rozmowy z chłopakami
-Co robimy ? -zapytałam. Już mi się nawet humorek poprawił staram się o tym nie myśleć !
-Gramy w prawda czy  wyzwanie ? - zaproponował Niall
-Spoko. - odpowiedzieliśmy razem z Zayn'em
-Dobra ja pierwszy. Zayn. Ile wziąłeś ze sobą lusterek ? -zapytał blondynek Mulata
-1,2...4 - zaczął liczyć na palcach Malik
-Siedem! - odpowiedział dumnie
-Moja ulubiona liczba ! - powiedziałam
-Teraz ja. Niall. Jesteś jeszcze prawiczkiem ? -zapytał Zayn
-TAK. -odpowiedział dumnie Horan. Słodkie pomyślałam i uśmiechnęłam się do niego.
-A ty ? - zapytałam Zayna
-Nie i żałuję. Ale czasu nie cofnę - odparł
-A ty ? - zadał mi pytanie Niall
-Ja nie mogę być prawiczkiem ! - zaśmiałam sie
-Nie o to chodzi ! - powiedział Niall
-Jesteś dziewicą ? -wtrącił sie Harry
-Tak jestem !- powiedziałam dumnie. Jestem i ciesze sie z tego.. bo nie było na mojej drodze nikogo odpowiedniego który no ten tego. Który był na tyle godny abym się z nim przespała :))
-Słkdkie ! - skomentował Niall
-WIEM ! - odparłam
Dalej zabawa toczyła sie tak, że robiliśmy jakieś głupie scenki albo graliśmy w sim-sam-son na orzeszki, które załatwił nam Liam.  Dużo sie śmialiśmy a ja nie mogłam uwierzyć,że za 20 minut wylądujemy w Hiszpanii !




__________________________
Proszę o szczerą opinię !!! Nie wiem czy mam to dalej pisać.. nudne chyba co nie ?!?!?
+ Wszystkiego Najlepszego Sabrina Wawrzynek


niedziela, 7 października 2012

Chapter 26...! "Jestem Louis William Tomlinson."


     Rano jakoś nie chciało mi się wstać z łóżka. Nawet nie wiem kiedy wczoraj zasnęłam. Wzięłam laptop do ręki i weszłam na fejsa. Kilka nowych fotek od znajomych, dużo wiadomości typu "Ty znasz 1D ? " I jeszcze kilkanaście wiadomości z życzeniami do zdrowia. Uśmiechnęłam się na kilka odpisałam. Były też nie miłe wiadomości ale to olałam.  Sorry jak bym je kiedyś bym spotkała to dowiedziała bym się tak naprawdę co do mnie mają a one dowiedziały by się, że mam mocnego kopa !!
-Dawaj to !! - usłyszałam krzyk Zuzi  dobiegający z kuchni. Już chciałam do niej pobiec ale musiałam założyć ten głupi stabilizator. Szybko wyłączyłam laptop i założyłam to coś na nogę. Chodzę w tym jak robot ale spoko.
Wyszłam z pokoju jeszcze w mojej słitaśnej zielonej piżamce w żabki i poszłam do kuchni. Siedziały tam dziewczyny i cała 1D. Uśmiechnęłam się  i usiadłam przy blacie.
-Jak wyspana ?? -zapytał mnie Liam
-Taa.. a co dzisiaj robimy ? - zapytałam. Miałam jeszcze chrypkę po tym całym wycinaniu migdałków.
-My mamy przymiarkę ubrań na koncert który jest za 2 dni ,a później tu wpadniemy - powiedział zadowolony Lou
-Spoko - powiedziałam z pełną buzią płatków
-Wiecie, że nam zostało tylko 3 tygodnie do końca wakacji i będziemy musiały wrócić do Polski ? - powiedziała Sabrina po jakiejś 30 minutowej ciszy
-Nawet nie przypominaj - powiedział Hazza
-Mam pomysł - powiedziałam chytrze i się uśmiechnęłam
-Dajesz ! - powiedział Niall
-A czy ja powiedziałam, ze wam o nim powiem ? - oni się na mnie popatrzyli
-Pogadam z dziewczynami, zaproszę Danielle i wtedy sie dowiecie - wyszczerzyłam się na co Zayn się wesoło uśmiechnął i zaczęłam dalej jeść moje śniadanko.
****Kilka godzin później****
-Jaki to pomysł ? -zapytała Zuzia gdy byłyśmy w trakcie zmywania naczyń.
-No więc.. czekaj. Dan przyszła - usłyszałam dzwonek do drzwi i poszłam otworzyć z tą moją nogą "robota" poszło trochę dłużej ale w końcu wszystkie siedziałyśmy a moje przyjaciółki czekały na to aż coś powiem.
-No więc ? -zapytała w końcu Sabrina
-Za trzy tygodnie jedziecie nie ? - one pokiwały głowami - to musimy jakoś to wykorzystać. Pojedziemy gdzieś. - powiedziałam i czekałam na reakcje
-Że niby ja też ? -zapytała Danielle
-No raczej nie inaczej - uśmiechnęłam się
-Paryż ? -zapytała Sabri ale nie podoba mi się to całe miasto zakochanych
-Egipt ? -za proponowała Dan
-Mi pasuje - powiedziała Zuzia
-Hiszpania ? - chciałam tam pojechać odkąd pamiętam
-Spoko- wszystkie się zgodziły i zaczęłyśmy wszystko planować.
Siedziałyśmy z dziewczynami na kanapie i grałyśmy w Eurobiznes. Co jak co ale ta gra jest głupia nie lubię jej zawsze przegrywam.
-Jesteśmy ! - krzyknął Zayn wchodząc do naszego apartamentu
- Głodny jestem ! - krzyknął Niall wchodząc od razu do kuchni
-Siemka ! Jestem Louis William Tomlinson - powiedział Lou podając rękę Dan
-Znamy się już - Danielle uśmiechnęła się do mnie
-A no tak w szpitalu. Sorki, co to za pomysł ? -zapytał mnie w końcu
-Jedziecie z nami na wakacje? - zapytałam ich oni od razu się zgodzili i zaczęli gadać co będziemy tam robić i co zwiedzać, jak imprezować.
-To kiedy lecimy ? -zapytał Harry
-Jutroo ! - krzyknął wesoły Niall
-Nie bo za 2 dni mamy koncert. Ale wiecie jest wtorek. Polecimy w piątek - powiedział Liam
-Mi pasuje ! - odpowiedziałam razem z Zuzką i Zaynem
-To spoko. A właśnie macie - Niall podał nam bilety na ich koncert.
-Ja też mam gdzieś bilety na wasz koncert, który odbył się chyba 2 miesiące temu - wybuchłam śmiechem. Resztę dnia spędziliśmy naśmianiu się i różnych grach. Po 23 chłopacy poszli do domu a Dan została u nas na noc. Dziewczyny ją polubiły ! Każdy ją polubi.
-Śpisz ze mną ? -zapytałam moją lokatą przyjaciółkę
-Spoko. - poszła się wykąpać ja zaraz po niej i wszystkie cztery poszłyśmy spać.
****Dzień koncertu****
-W co ja mam się ubrać ? -zapytała Sabrina chłopaków
-Mam pomysł ! - wypalił Lou
-Wy losujecie imię któregoś z nas i my was szykujemy ciuchy. Ok ? -zapytał Tomlinson. Musze przyznać, że to dobry pomysł. TOOMO wszystko przygotował.
- Dobra ale jedna będzie miała 2 - powiedział Zayn
-Spoko - powiedziała Dan i zaczęłyśmy losować
Dan wylosowała Nialla ja Louisa, Sabri Liama a Zuzka Zayna i Harrusia. Ale wszystkie zaczęły się zamieniać. Chłopacy mieli z nas niezły ubaw.
-Dobra. Koniec - krzyknął Zayn
-No bejbee ! Kogo masz ? -zapytał mnie Malik
-Ciebie i Nialla - na swoje imię blondynek od razu się uśmiechnął
-Ja mam Harolda ! - powiedziała dumnie Sabrina
-Ja Lousia - uśmiechnęła się Zuzia
-To w takim razie mnie masz ty - powiedział uśmiechając się i wskazując na Danielle, Liam.
-Dobra macie jakieś pół godziny ! - krzyknęłam. Oni jak gdyby nigdy nic wyszli z naszego apartamentu i nie było ich jakąś już godzinę.
-Gdzie oni są ? -zapytała znudzona Zuzia
-Nie wiem, dziwonię do Liama - powiedziałam i wyciągnęłam na ich szczęście nie zdążyłam zadzwonić bo w tym samym czasie weszli do mieszkania.
-Nareszcie ! - krzyknęła Dan
-A gdzie Zayn i Niall ? -zapytałam zauważając brak osób które miały mi wybrać ubranie.
-Dojdą - powiedział Lou i podał Zuzi ubranie, reszt zarobiła to samo.
Ja z chłopakami siedzieliśmy i czekaliśmy aż wyjdą.
-Zuzia pierwsza !! - krzyknął Harry i wszyscy czekaliśmy aż blondynka wyjdzie
Wyszła i wyglądała Super miała na sobie super komplet - KLIK
-Fajna koszulka ! - zaczęłam się śmiać - Jestem na tak ! - wszyscy się zgodzili i teraz wyszła Sabrina ona  też nieźle wyglądała. Harruś ma gust - KLIK
-Niezłe spodnie tylko jakaś taka nie oryginalna koszulka. - wy powiedział się Tomlinson zauważając podobne koszulki tylko, że Sabri miała na niej Harrego.
-Jestem na tak - powiedział Liam
Teraz wyszła Dan. Liam od razu sie uśmiechnął. Musze przyznać, ze Daddy ma styl.  LOOK
-Fajna koszulka ! - krzyknął Niall wchodząc do apartamentu a za nim Zayn z moim zestawem.
-Teraz ja ! - wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Szubko się ubrałam, poprawiłam mów stabilizator i muszę przyznać, ze ten zestaw jest najlepszy. Najlepsza koszulka i buty. Naszyjnik taki sam jak ma Nialler a te bransoletki. Super ! LOOK
-Wow ! Brawo Horan ! Finał jest nasz - krzyknął Zayn a wszyscy włącznie ze mną zaczęli się śmiać.
-A wy na co czekacie ? Wejdźcie się przebrać - jak powiedziałam tak zrobili wzięli i wyszli.
Siedziałyśmy i gadałyśmy o tym, ze nie doceniamy tych ciemniaków. Mają fany gust i chcąc czy nie chcąc musimy przyznać, ze zajebiste nam ubrania  wybrali. Po jakiś 2 godzinach chłopcy po nas przyjechali. Wypasiona, długa i luksusowa czarna limuzyna robiła wrażenie.
*****Zayn*****
Ja i Niall postaraliśmy się. Iza wyglądała super. Ale widać, ze się stresuje, nie wiem przed czym bo my mamy wywiad. Liam dzisiaj mi coś przypomniał Obietnica, którą mu złożyłem jak szukaliśmy mojej księżniczki. Mianowicie to, ze muszę jej w końcu powiedzieć, że ją kocham ! Ciekawe jak zareaguje.. nie wiem. Powiem jej to w Hiszpanii. Musze coś romantycznego wymyślić. Dojechaliśmy pod wielki budynek. Wszyscy wesoło rozmawiali, śmiali się a  Iza próbowała przekonać Nialla, że nie powinien tyle jeść i pić bo w trakcie  koncertu będzie musiał iść skorzystać. Wyglądało to komicznie ale ona mówiła to poważnie.
-Wychodzimy- zarządził Paul, właśnie zapomniałem, że on to w ogóle jest.
Pierwszy wyszedł kochany Larry a za nimi dziewczyny. Potem Liam i Niall. Ja już chciałem wychodzić jak zobaczyłem, że Iza dalej siedzi i nie wstaje.
-Co jest mała ? -usiadłem koło niej
-Nie dam rady. - powiedziała i spuściła głowę
-Czemu ? - objąłem ją ramieniem
-Musze skorzystać - powiedziała na co wybuchnąłem śmiechem
-Mówię poważnie ! To przez Horana i to moje głupie tłumaczenie. - powiedziała
-Chodź u nas w garderobie jest łazienka - powiedziałem, złapałem ją za rękę i wyszliśmy z limuzyny. Oczy wszystkich fanek momentalnie skierowały się na nas. Chłopcy już byli w środku ja rozdałem kilka autografów, przytuliłem Izę bo widać czuła się nie swojo i poszliśmy w kierunku garderoby.
-Zayn ? - powiedziała po chwili
-Nom - odpowiedziałem
-Nie przytulaj mnie tak mocno bo się posikam ! - powiedziała a ja znów wybuchnąłem śmiechem, złapałem ją za rękę i pobiegliśmy do naszej garderoby. Tak między nami blondynka z nogą "robota" była słodka jak tak biegła a raczej próbowała biec w tym stabilizatorze.  Pierwsze co zrobiła gdy weszliśmy do garderoby to wbiegła do łazienki. Wszyscy z pytającym wzorkiem zaczeli się mi przyglądać.
-Co ? Jak tłumaczyła Hranowi to jej się sikać zachciało - powiedziałem i znów zacząłem się śmiać ale tym razem nie sam bo to wszystkich rozbawiło.
-Ulżyło ? -zapytał Lou Izę gdy wyszła z łazienki
-A żebyś wiedział. Już nigdy z nikim nie przeprowadzam takiej rozmowy ! - powiedziała siadając obok mnie na sorie.
-Nikt ci nie kazał - powiedział Harry z buzią pełną żelków
-He he ! -w geście odpowiedzi pokazała mu tylko język
-Za 2 minuty zaczynacie - powiedziała jakaś babka i od razu zniknęła
-Chodźcie z scenę, z tamtąd was pooglądamy ! - powiedziała Sabrina i wszyscy wstaliśmy i my poszliśmy na scenę  a dziewczyny wszystko dokładnie wiedziały z za niej.
-Hi everyone!!! Może na początek  One Thing ?! - krzyknął Liam i zaczęliśmy śpiewać. Później zaśpiewaliśmy Tell Me A Lie , More Than This, Stole My Heart, Momnts... kilka jeszcze innych i na koniec Up All Night ! Dobrze nam wyszło dziewczyną tez się podobało. Kątem oka ciągle patrzyłem na Izę. Kilka fanek w pierwszym rzędzie chyba zauważyło i też się tam popatrzyły ale dziewczyny stały tak, ze nie było ich wiać no my je widzieliśmy fanki już nie.  Gdy skończyliśmy poszliśmy jeszcze podpisywać płyty i rozdawać autografy. Iza została w garderobie bo nie chciało jej się iść z nami a reszta udała się z nami i usiedliśmy przy wielkim stole.  Ręka mnie już bolała, rozdawałem te autografy tak szybko jak tylko umiałem. Już chciałem iść do Izy. Na chwilę się zamyśliłem  i zrobiła się niezła kolejka.
-Ogar Zayn !! Zaraz kończymy. Biegnij już do niej. Co ta miłość robi z człowiekiem.. Achhh :) - powiedział Liam uderzając mnie w tył głowy. Jak na zawołanie przeprosiłem  fanki i pobiegłem do garderoby.
-Hejoo ! - krzyknąłem gdy wszłem do pomieszczenia Iza leżała i pisała coś w zeszycie
-Gdzie reszta ? -zapytała nie spuszczając wzroku z zeszytu
-Jeszcze podpisuję. Co bazgrzesz ?? - zapytałem kładąc się koło niej
-Coś ! -szybko zasłoniła
-Ej no pokarz ! - poprosiłem
-A masz ale się nie śmiej ! - pogroziła i pokazała rysunek który przedstawaił mnie w zielonym stroju piłkarskim kopiącego piłkę.
-Nieźle ! - powiedziałem
-Ta wiem, co robimy ? -zapytała
-Nie wiem, czekamy na resztę czy jedziemy taksówką do apartamentu ? -zapytałem z nadzieją, ze zgodzi się na to drugie.
-DO apartamentu ! - powiedziała i z uśmiechem wstała
-Tylko napisz do nich że jedziemy . - powiedziała
-Ty napisz - odpowiedziałem a ona się na mnie dziwacznie popatrzyła
-Nie mam telefonu. Właśnie ! Po drodze pojedziemy na... fuu nie wymówię tego. kupić jakieś rzeczy bo jutro kierunek HISZPANIA - powiedziała i sie uśmiechnęła
-Czyli na zakupy - dokończyłem z uśmiechem pokiwała głową, Napisałem sms-a do Liama i zamówiłem taksówkę. Szybko zawiozła nas do centrum handlowego Była dopiero 19:16 więc mieliśmy czas na te całe zakupy.
-Co kupujesz ? -zapytałem blondynkę
-Telefon.. chodź tam ! - pokazała na jakiś sklep i weszła do niego. Po jakiś 10 minutach kupiła jakiś telefon.
-Pokarz ! - poprosiłem
-Spoko- wyciągnęła z opakowania fajny telefon 
-Super .. idziemy do New Yorkera ?? - zapytała mnie. Zgodziłem się do też sobie coś kupię.  Nie wiem jak ona to robi ale w nie całe 5 minut wybrała kilka koszulek, fajne 4 czapki i zajebiste spodnie z niskim krokiem oczywiście wszystko dziewczęce. Kupiła jeszcze taką granatową koszulą w kratkę ale to już męską i tak wygląda fajnie.  W innym sklepie jeszcze kupiła najacze i cnoverse. Nic nie powiem ale na te zakupy chyba wydała ponat tysiąc złotych. Wziąłem od niej torby i poszliśmy kupić coś dla mnie.
-Pokarz się ! - krzyknęła moja mała księżniczka gdy byłem w przymierzalni. Pokazałem się w kilku zestawach z czego wybraliśmy tylko 4 i szybko zapłaciłem. Poszliśmy jeszcze do Starbucka po kawę i taksówką wróciliśmy do apartamentu.
-nie ma ich jeszcze ! - krzyknęłam do mnie Iza z jej pokoju.
-Mogę zostawić ciuchy u ciebie ? -zapytałem wchodząc do jej pokoju
-Spoko. Pomożesz  mi się spakować ? -zapytała
-Chce ci się teraz ? - zapytałem ją prosząco
-Nie to co robimy ? -zapytała mnie
-Twictama ? -zaproponowałem
-Ok.. trzymaj. ! - zalogowałem się na TT ogłosiłem, ze będzie Twictam i zaczęliśmy . Odpowiadaliśmy  na pytania. Kazali nam sie pocałować ale tylko skończyło sie na policzku. Potem oglądaliśmy jakiś film. Nie wiem kiedy zasnąłem. Oczywiście trzymając Izę w ramionach


_________________________
Hejoo!!! Oto kolejny rozdział <3
Prosze o komentowanie szczere komentowanie !!
Pliss jeszcze nie spamujcie swoimi blogami !! Napiszcie linki na TT ..obiecuję, ze przeczytam ale tylko jeśli na TT napiszecie !! TO MÓJ TWITTER !!
+Na każdy komentarz odpisuję jak już dodam kolejny rozdział :))